Mówiły, że są z magistratu, opieki społecznej albo wodociągów i kradły. 24, 47 i 50-latka oskarżone

Gdańska prokuratura oskarżyła 3 kobiety o dokonanie 7 kradzieży w Gdańsku. Oskarżone odwiedzały mieszkania, podając się za pracowniczki różnych instytucji, odwracały uwagę lokatorów i kradły pieniądze, kosztowności, a nawet perfumy.

O skierowaniu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała we wtorek Grażyna Wawryniuk – rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Wyjaśniła, że oskarżeniem objęto kobiety w wieku 24, 47 i 50 lat. Miały one – czasem we dwie (w różnym zestawie), a czasem w trójkę, odwiedzać gdańskie mieszkania, podając się za pracownice magistratu, opieki społecznej, czy przedsiębiorstwa wodociągowego.

PONAD 30 TYS. ZŁOTYCH

Gdy kobiety znajdowały się już w mieszkaniu, jedna z nich miała odwracać uwagę lokatorów tak, by jej towarzyszka (lub towarzyszki) mogły przeszukać wnętrze. Łupem złodziejek padały pieniądze i wartościowe przedmioty, w tym zegarki, biżuteria czy perfumy.

– Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że od listopada 2017 r. do lipca 2018 r. kobiety okradły siedem mieszkań. Wyniosły z nich pieniądze i mienie warte w sumie ponad 30 tys. zł. – dodała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

NIE PRZYZNAJĄ SIĘ DO WINY

Do zatrzymania kobiet doszło w lipcu i w listopadzie 2018 r. Prokuratura postawiła im zarzuty kradzieży. Za popełnienie tego przestępstwa grozi do 5 lat więzienia. 2 z nich zarzucono też dokonanie rozboju: użyły one przemocy wobec jednej z pokrzywdzonych, która zorientowawszy się, że jest okradana, chciała zawiadomić policję. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia.

Żadna z kobiet nie przyznała się do popełnienia zarzuconych jej czynów. Wszystkie odmówiły złożenia wyjaśnień. Po zatrzymaniu trafiły do aresztu. Nadal przebywa w nim jedna z kobiet.

PAP/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj