10 lutego 1920 roku uchwalony został akt zaślubin Polski z morzem. Rodzima Marynarka Wojenna została jednak odtworzona prawie dwa lata wcześniej. Jak odbudowywano tę formację, kiedy nasz kraj nie miał dostępu do morza i jak wyglądały początki jej funkcjonowania w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości?
Gościem audycji Co za Historia, prowadzonej przez Wojciecha Sulecińskiego, byli Tomasz Miegoń i Adam Jarski z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
– Morza jeszcze nie było, wciąż trwały rozmowy, ale marynarze się znaleźli i szukali zatrudnienia. Przejmowano tabor rzeczny od Austriaków i Niemców. Marynarka odradzała się w Krakowie, bo to właśnie tam zaczęto organizować flotyllę – wyjaśniał Jarski.
– We flocie carskiej na niektórych dużych pancernikach Polacy stanowili ponad 12 proc. kadry oficerskiej. Było więc skąd brać marynarzy, również tych bardzo utytułowanych, z doświadczeniem bojowym. Aż 73 proc. pochodziło z floty rosyjskiej, dalej była austriacka, a zaledwie kilku przywędrowało z niemieckiej. Prawdopodobnie początki odbudowy marynarki polskiej miały miejsce w dniach 1-3 listopada, a więc jeszcze przed odzyskaniem przez nasz kraj niepodległości – precyzował dyrektor Miegoń.