Seria włamań w Lublewie koło Kolbud. „Boimy się zostawić na chwilę pusty dom”

Złodzieje wzięli na celownik domy w Lublewie koło Kolbud. Włamują się w biały dzień, gdy lokatorzy są w pracy. W kilka minut plądrują pomieszczenia, kradną głównie biżuterię i pieniądze. Mieszkańcy są pełni obaw.

– Boimy się, bo nie można na chwilę zostawić pustego domu. Ostatnio był taki przypadek, że sąsiedzi wyszli na chwilę, a jak wrócili, okazało się, że zniknęły pieniądze i złote łańcuszki. Po wsi kręcą się samochody dostawczy i osobowy, widać jakby coś obserwowali. Zgłaszaliśmy to już na policję – mówią mieszkańcy Lublewa.

10 WŁAMAŃ W DWA MIESIĄCE

Jak ustalił nasz reporter, w ciągu dwóch miesięcy w gminach Kolbudy i Przywidz było 10 włamań, w tym 6 do domów. Policja zapewnia, że robi wszystko, aby jak najszybciej złapać włamywaczy. Jak mówi starszy sierżant Jakub Radziwilski z komendy w Pruszczu Gdańskim, śledczy cały czas pracują nad tą sprawą. – Przygotowujemy analizę, gdzie może dochodzić do tego typu zdarzeń i w te rejony kierowane są patrole. To nie tylko radiowozy oznakowane, ale także cywilne samochody, tak aby działać operacyjnie – mówi Radziwilski.

Do podobnych zdarzeń dochodziło kilka lat temu w gminie Pszczółki. Szajka złodziei została wtedy zatrzymana.

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj