W najbliższą środę na sesji gdyńskiej rady miasta podjęta zostanie uchwała umożliwiająca zakładanie pszczelich hodowli w przydomowych ogródkach i na dachach budynków.
Pasieki liczyć będą mogły maksymalnie 8 uli. – Chcemy w ten sposób doprowadzić do zwiększenia liczby pszczół na terenie miasta – tłumaczy Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. – Do tej pory można było je hodować jedynie na terenach rolnych. Teraz możliwe będzie zakładanie pasiek w całym mieście. Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa – dodaje Michał Guć.
Wspomniane zasady bezpieczeństwa, to umiejscowienie uli minimum 15 metrów od granicy posesji. A w przypadku założenia pasieki na dachu budynku, taki sam dystans trzeba będzie zachować od najbliższych okien.
O CZYM POWINIEN WIEDZIEĆ POCZĄTKUJĄCY PSZCZELARZ?
– Hodowanie pszczół w mieście to zajęcie dla hobbystów – mówi Ryszard Voss, prezes rejonowego koła pszczelarzy w Gdyni. – Aby założyć pasiekę, potrzebna jest podstawowa wiedza, jak ją prowadzić. Warto, aby początkujący pszczelarz, zanim zakupi ule, przyuczył się u doświadczonego hodowcy. Konieczne jest też zarejestrowanie swojej pasieki u powiatowego lekarza weterynarii. To jest obowiązek, aby zgłosić, gdzie, i ile pszczelich rodzin hodujemy.
Koszt jednego ula wraz z pszczelą rodziną to około 1000 złotych. Rocznie uzyskać z niego można mniej więcej 15 kilogramów miodu.
Marcin Lange/pb