Po 45 minutach zmagań Czarni wygrali z SKK Siedlce 91-84. – Takie spotkania są najtrudniejsze, nie jest łatwo znaleźć właściwą motywację – podsumował po meczu trener Mantas Cesnauskis.
RZUT ZA 3 W OSTATNICH SEKUNDACH
Druga kwarta również wyrównana, ale gospodarze jakby czuli, że wystarczy „docisnąć” gości, by uciec z wynikiem na kilkanaście punktów, ale brakowało determinacji. Co więcej, gdy Czarni zyskiwali 8 punktów przewagi, za chwilę znowu był remis lub goście obejmowali prowadzenie. Po trzeciej kwarcie nawet 4 punktami.
Czarni mogli mecz wygrać już w ostatniej kwarcie, ale pozwolili gościom na przeprowadzenie akcji na 9 sekund przed końcem. Goście trafili za 3 i doprowadzili do dogrywki, którą już wyraźnie 11-4 wygrali gospodarze.
4 MIEJSCE W LIDZE
– Znam takie spotkania. Wiesz, że grasz z ostatnim zespołem z tabeli i trudno znaleźć stuprocentową motywację. Cały tydzień o tym rozmawialiśmy, uczulałem na to i mimo to mecz tak wyglądał. Wygraliśmy, trzeba zapomnieć i iść dalej. Na pewno jednak nie będę pozwalał na to, by zawodnik mową ciała dawał sygnał, że był obok gry na boisku. Po prostu nie będzie grał. Wolę grać w sześciu, którzy walczą – powiedział stanowczo trener koszykarzy. – Na co nas stać w play-offach, nie wiem. Czas pokaże, zrobimy wszystko, by mieć przewagę parkietu i jak hala pomoże, tak jak pomaga teraz, to mamy szansę na walkę i sukces – dodał Mantas Cesnauskis.
Słupszczanie fatalnie w meczu z SKK Siedlce wykonywali rzuty wolne. Przestrzelili aż 11 z 22.
To 17 zwycięstwo w tym sezonie STK Czarnych Słupsk. Drużyna ma na koncie 12 porażek i obecnie zajmuje 4 miejsce w pierwszej lidze.
Przemysław Woś/mim