Przychodzi dziennikarz, a tu bohater rozmowy leży nieprzytomny

Andrzej Grzenia1

– Przychodzę do mojego rozmówcy, a on… leży nieprzytomny. Właśnie stracił świadomość. Przyznam, że taka historia zdarzyła mi się po raz pierwszy – opowiada Włodek Raszkiewicz. Miała to być opowieść o niewidomym panu Andrzeju z Kolbud, który ma pod opieką niepełnosprawnych rodziców i potrzebuje wsparcia. Zbiera pieniądze na piec gazowy. Palenie w piecu etażowym to jedna z większych trudności w życiu osoby niewidomej. Zaczęło się od interwencji pogotowia ratunkowego.

Pan Andrzej stracił przytomność z powodu nagłego spadku poziomu cukru. To mu się zdarza co jakiś czas. Niewidomemu trudno jest kontrolować parametry krwi i precyzyjnie dobierać dawkę insuliny. Specjalny „mówiący” glukometr trudno obsłużyć osobie, która nie widzi.

Andrzej Grzenia w wieku 17 lat zachorował na cukrzycę, choroba przyczyniła się do pogorszenia wzroku. 13 lat temu został poddany zabiegowi korekcji laserowej wzroku. Niestety w drugim dniu po zabiegu, podczas spaceru z psem przewodnikiem, potrącił go samochód. Pacjent po zabiegu nie może być narażony na wstrząsy, stała się tragedia. Wyrok – całkowita utrata wzroku.

Niewidomy pan Andrzej sam musi palić w piecu. Fot. Radio Gdańsk

W tak trudnym dla niego okresie opiekowali się nim rodzice. Obecnie role się odwróciły. Rodzice zaniemogli. Tata po amputacji prawej nogi, z chorobą Parkinsona, jest unieruchomiony w łóżku. Mama po upadku złamała miednicę i również jest ograniczona ruchowo. Andrzej mimo niepowodzeń nie poddaje się. Największy kłopot ma jednak z paleniem w piecu na drewno i węgiel. Codziennie trzeba czyścić palenisko, rąbać drzewo i pilnować ognia. Jak osoba niewidząca ma to bezpiecznie robić?

Andrzej Grzenia2

Piec pana Andrzeja jest bardzo trudny do obsługi dla osoby niewidomej. Fot. Pomagam.pl

Zastąpienie pieca węglowego gazowym jest koniecznością. Koszty takiej zmiany w obecnej sytuacji są niemożliwe do udźwignięcia przez pana Andrzeja i rodziców. Tu trzeba czegoś więcej niż proste zamontowanie kotła gazowego. Potrzebne są zgody, projekty na „podciągnięcie” gazu do budynku, przerobienie instalacji. Szacowany koszt to 30 tysięcy złotych. Można pomóc panu Andrzejowi wpłacając pieniądze na zbiórce zorganizowanej na portalu Pomagam.pl:

ZBIÓRKA NA OGRZEWANIE DLA PANA ANDRZEJA >>> KLIKNIJ TUTAJ

Andrzej Grzenia3
Panu Andrzejowi można pomóc wpłacając pieniądze na internetową zbiórkę. Fot. Pomagam.pl

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj