Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek wysłucha opinii społeczników, polityków i mieszkańców w sprawie przyszłości Polanki Redłowskiej. Spotkanie, w formie wysłuchania publicznego, odbędzie się w poniedziałek, 29 kwietnia.
Decyzję o zorganizowaniu spotkania prezydent Szczurek podjął pod presją miejskich społeczników.
PETYCJA I LIST OTWARTY
Udało im się zebrać 4,4 tysiąca podpisów pod petycją o nieprzeznaczanie terenów przy Polance Redłowskiej pod budowę hotelu. Do tego też wystosowali do prezydenta Gdyni list otwarty, podpisany między innymi przez wszystkie lokalne ugrupowania polityczne z wyjątkiem „Samorządności”, z prośbą o zorganizowanie publicznej debaty w tej sprawie.
15 WYLOSOWANYCH MÓWCÓW
Spotkanie odbędzie się w ratuszu, w poniedziałek o godz. 17:00. Głos zabrać będzie mogło w sumie 15 osób.
– Zgłoszenia chętnych do wystąpienia przyjmujemy do czwartku drogą elektroniczną, telefonicznie czy też osobiście w kancelarii ogólnej. Z tego grona wylosowanych zostanie 10 osób, które otrzymają prawo do zabrania głosu – informuje Małgorzata Omachel-Kwidzińska z gdyńskiego magistratu. – Kolejnych pięciu mówców wylosowanych zostanie z grupy, która taką chęć wyrazi tuż przed spotkaniem – dodaje.
„LICZYMY, ŻE ZAPIS ZOSTANIE WYKREŚLONY”
Każdy mówca będzie miał pięć minut na przedstawienie swojej opinii. Możliwe będzie też przedstawienie prezentacji. Ta jednak do magistratu trafić musi najpóźniej do soboty.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że prezydent zdecydował się na spotkanie w formie wysłuchania publicznego. Liczymy, że przekonamy go do naszych argumentów i z projektu zmian w planie zagospodarowania Kępy Redłowskiej wykreślony zostanie zapis o przeznaczeniu terenów przy Polance Redłowskiej pod budowę hotelu – mówi Łukasz Piesiewicz, radny dzielnicowy ze Śródmieścia i jeden z autorów listu otwartego do prezydenta Szczurka.
BEZ ZABUDOWY NA TERENIE SANATORIUM
W przygotowywanych zmianach do planu zagospodarowania Kępy Redłowskiej kwestia przyszłości terenów przy Polance była jednym z dwóch budzących duże kontrowersje zapisów. Drugim było umożliwienie zabudowy mieszkaniowej na terenie dawnego sanatorium „Zdrowie” w Orłowie. Z tego pomysłu prezydent Wojciech Szczurek jednak już wcześniej się wycofał.
Marcin Lange/mrud