Starogardzcy urzędnicy chcą wybudować podziemne kontenery na śmieci. Miałyby one oczyścić krajobraz i ułatwić życie mieszkańcom. Pierwszy śmietnik w centrum miasta ma zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku. – Ma to usystematyzować problem śmieci. Mieszkańcy ścisłego centrum nie mają podwórek, wiele śmietników stoi po prostu na klatkach schodowych. Czasem zajmują pomieszczenia, które są wyłączone z użytkowania specjalnie do tego celu. A pojemniki podziemne mają ułatwić im życie – wyjaśnia Janusz Karczyński ze starogardzkiego magistratu.
PIERWSZY PODZIEMNY ŚMIETNIK
Samorządowcy chcą w obrębie starego miasta wybudować pierwszy podziemny śmietnik. Będzie on składał się z 5 pojemników. Każdy z nich pomieści metr sześcienny odpadów. Docelowo będzie korzystać z nich około 200 rodzin. Na razie nie wiadomo, ile inwestycja będzie kosztować. Przetarg ma zostać rozstrzygnięty pod koniec maja.
SĄ JUŻ W TCZEWIE
Na podobne rozwiązanie zdecydowało się już wiele pomorskich miast. W połowie stycznia podziemne kosze pojawiły się w obrębie starego miasta w Tczewie. W każdej z lokalizacji znajdują się cztery pojemniki – trzy o pojemności 5 m3 na tworzywa sztuczne, makulaturę i odpady zmieszane, i jeden na szkło o pojemności 3 m3. Kosztowały one tczewski magistrat 345 tys. zł. Sprawdziliśmy, jak korzystają z nich mieszkańcy.
– Zauważaliśmy, że nie wszyscy mieszkańcy chcą wyrzucać mniejsze paczki ze śmieciami. Jeżeli mają odpady kartonowe, które nie mieszczą w otworze, to zostawiają obok śmietnika. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie ze względu na brak miejsca na normalne kontenery – wyjaśnia Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa.
W KOLEJCE BUTELKOMATY
Kolejnym krokiem w walce z nadmiarem śmieci mogłaby być instalacja butelkomatów. To urządzenie, które płaci 10 groszy za każdą wrzucą plastikową butelkę.
Tomasz Gdaniec/mkul