W jakiej kondycji jest się polski balet? „Jest gorzej niż było, ale zdarzają się klejnoty, które ogląda się z przyjemnością”

Tym razem w Podwieczorku Mistrzów gościliśmy Emila Wesołowskiego – tancerza, pedagoga, reżysera i wieloletniego Dyrektora Polskiego Baletu Narodowego. W audycji porozmawialiśmy o tańcu, o „Hrabinie” Stanisława Moniuszki, do której układał choreografię, a także o kondycji polskiego baletu i szkolnictwa baletowego.

 – Od około 12 edycji Ogólnopolskiego Konkursu Tańca im. Wojciecha Wiesiołłowskiego siedzę w jury i obserwuję młodych adeptów baletu w Polsce. Niestety nie mogę powiedzieć, że jest lepiej niż było, mam wrażenie, że jest troszkę gorzej. Zdecydowanie brakuje indywidualności. Nawet, jeśli Ci młodzi są dobrze wyszkoleni technicznie, to wydaje się, że muszą przejść jeszcze długą drogę, żeby osiągnąć dojrzałość artystyczną. Jednak zdarzają się takie naturalne talenty, prawdziwe klejnoty, które, przy odpowiednim wyszkoleniu, są gotowe do grania głównych ról i ich występy ogląda się z czystą przyjemnością  – mówił Emil Wesołowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj