Tczew z MEVO sobie radzi. Ma własny sposób, żeby flotę rowerów trzymać w gotowości [POSŁUCHAJ]

Dostępność systemu MEVO zależy w dużej mierze od stanu baterii. Rozładowanego roweru nie da się wypożyczyć. Na tle metropolii pozytywnie wyróżnia się Tczew, gdzie wymianę baterii zlecono… Tczewskim Kurierom Rowerowym. Na potrzeby MEVO opracowali oni własny sposób, by utrzymać flotę w gotowości.

BĘDĄ ZMIANY, ALE CZY NA KORZYŚĆ?

System Roweru Metropolitalnego cały czas wzbudza wiele emocji. Dwa dni temu operator zapowiedział zmiany w zasadach rezerwacji. Zostanie ona wyłączona 30 maja, a po jej ponownym uruchomieniu 14 sierpnia, będzie można rezerwować jednoślady tylko z pięciominutowym wyprzedzeniem – do trzech razy na dobę. Użytkownicy nie są zachwyceni.

Powody do zadowolenia mogą za to mieć tczewianie. Tam dostępność MEVO jest największa w całym regionie. O to, by rowery miały naładowane baterie, dbają tam Tczewscy Kurierzy Rowerowi. Kluczem do dostępności jest ich wymiana zanim te całkowicie się rozładują, bo jeśli bateria padnie, nie wypożyczymy roweru. Tczewski system zakłada wymianę, kiedy poziom naładowania spadnie do 40 procent.

KURIERZY SĄ W TCZEWIE, BĘDĄ TEŻ W GDAŃSKU

Kurierzy rozwożą baterie na rowerze. Specjalny transportowy Cargo Bike potrafi udźwignąć nawet 100 kilo, zmieści się w nim więc 30 baterii. Taka liczba w pełni wystarcza, by w dwie i pół godziny naładować wszystkie tczewskie „Mewy”, które tego potrzebują. Procedura zakłada wymianę w dwóch turach – od dziesiątej do trzynastej i od północy do trzeciej rano.

Już w czerwcu kurierów będzie można spotkać na ulicach Gdańska. Warto dodać, że dają oni pracę osobom wykluczonym społecznie, które dzięki tej aktywności wychodzą z trudnych sytuacji życiowych.

Posłuchaj, co powiedzieli nam „rowerowi kurierzy”:

Filip Jędruch/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj