Popiersie Jana Pawła II zniknęło sprzed kościoła na Stogach. „Nie wiem, czy to akt wandalizmu. Na pewno głupoty” [AKTUALIZACJA]

Ktoś ukradł popiersie papieża Jana Pawła II na gdańskich Stogach. Monument stał na cokole przy kościele św. Rodziny. Teren jest ogrodzony, ale niezamykany na noc. Brak popiersia zauważył rano proboszcz parafii – ksiądz Tadeusz Ławicki. Po kilku godzinach popiersie znalazł mieszkaniec i zawiadomił policję.
AKTUALIZACJA GODZ. 13

Popiersie było porzucone w krzakach niedaleko od kościoła. Wiadomo, że jest uszkodzone, co nastąpiło prawdopodobnie podczas rzucenia go o ziemię. Zostało zbadane przez policyjnych techników i zwrócone proboszczowi. Jak powiedział nam ksiądz Ławnicki, popiersie na razie nie zostanie umieszczone na cokole, ponieważ nie ma głowy.

BRAK POPIERSIA ZAUWAŻYŁ PROBOSZCZ

– Miałem pierwszą mszę świętą o godzinie 6. Przechodziłem tutaj i widziałem, że nie ma popiersia. Z wielkim smutkiem przyjąłem tę wiadomość, myślałem, że chodzi o jakiś symbol, który jest bliski naszemu sercu. Nie mam żadnych podstaw, żeby twierdzić, czy to akt wandalizmu. Na pewno akt głupoty – uważa ksiądz Ławicki.

PARAFIANIE OBURZENI

Kradzież popiersia to atak na Kościół – twierdzą parafianie, którzy o zajściu dowiedzieli się od naszego reportera. – Jestem wstrząśnięta. Nie sądziłam, że to się zdarzy u nas w dzielnicy. Ta dzielnica kiedyś była straszna, a teraz się zrobiło fajnie i się fajnie mieszka, ja tu mieszkam od zawsze. Jestem w ciężkim szoku, pewnie się popłaczę za chwilę – mówiła jedna z kobiet.

Na miejscu pracuje policja (Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

– Komu co papież zawinił? Tym bardziej, że to jest na terenie kościoła, ogrodzone. Nie rozumiem takiego postępowania. Nie do pomyślenia, żeby w ten sposób się zachowywać – dodała inna.

Na miejscu są policjanci, którzy ustalają okoliczności kradzieży. Teren kościoła nie ma monitoringu.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

 

 

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj