Leśnicy kończą właśnie półtorahektarową wycinkę na wysokości ulic Nowatorów i Fabrycznej w Gdańsku. Prace rozpoczęły się tam na początku sierpnia. – To efekt wydanej w lipcu przez Wojewodę Pomorskiego zgody na realizację inwestycji drogowej – tłumaczy Krzysztof Jakubiszak z leśnictwa Otomin.
Pas wycinki jest długi na pół kilometra i szeroki na 30 metrów. Rosły tam głównie 80-100 letnie drzewa gatunków takich jak sosna, świerk, modrzew, lipa, osika i brzoza.
– Wycinamy z delikatnym zapasem by drzewa nie zagrażały nowej jezdni i chodnikowi. Główne prace skończymy do połowy sierpnia. Pod koniec miesiąca wytniemy wąski pas bezpośrednio przy ulicy Kartuskiej – mówi leśnik.
NATYCHMIASTOWA WYKONALNOŚĆ
Zgoda na budowę ma rygor natychmiastowej wykonalności. Dokument nie jest jednak prawomocny, bo odwołał się od niego jeden z mieszkańców. Sprawę do końca sierpnia rozstrzygnie Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Jak mówi Joanna Bieganowska z Urzędu Miasta, „Gdańsk do tego czasu musi wstrzymać się z planowanym wywłaszczeniem prywatnych terenów”.
– W momencie gdy zezwolenie na realizację inwestycji drogowej się uprawomocni, miasto planuje wypłatę odszkodowań za działki przejęte pod budowę ulicy Kartuskiej. Na razie to oddala się w czasie – komentuje.
Gdańsk na odszkodowania zarezerwował w budżecie 8,5 miliona złotych.
(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)
Na razie nie wiadomo kiedy warta około 60 milionów złotych budowa ulicy Kartuskiej może ruszyć. Miasto zamierza do dwóch jezdni poszerzyć odcinek między ulicami Otomińską i Nową Stokłosy.
Sebastian Kwiatkowski/mim