Dlaczego defilada w Katowicach z okazji Święta Wojska Polskiego wywołała tyle emocji? „Ta decyzja jest niestandardowa”

– Każde niestandardowe zachowanie wywoła emocje – tak organizację defilady z okazji Święta Wojska Polskiego w Katowicach komentowali goście Śniadania w Radiu Gdańsk. Uroczystość, która zgromadziła 200 tysięcy ludzi, wywołała niemałe polityczne poruszenie. Gośćmi Jacka Łęskiego byli Kacper Płażyński – szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska, Cezary Śpiewak-Dowbór – szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska, Marek Biernacki – Koalicja Polska – PSL i Małgorzata Zwiercan – Wolni i Solidarni.

– Każda uroczystość wzbudza wiele emocji. Trudno powiedzieć, skąd się wzięły. To uroczystości państwowe, podczas których powinniśmy mówić jednym głosem, razem świętować, spotykać się, a nie dzielić Polaków. Od kilku lat totalna opozycja wydaje opinie, że tego typu wydarzenia są elementem kampanii wyborczej – mówiła Małgorzata Zwiercan.

 
– Pan premier Mateusz Morawiecki kandyduje z Katowic i dla części opinii publicznej to okoliczność, która prowokuje pytanie, czy przyczyna zorganizowania tego wydarzenia właśnie w tym mieście jest oparta wyłącznie na przesłankach historycznych, czy jednak jest to wstęp do kampanii – zaznaczył Cezary Śpiewak-Dowbór.

– Jesteśmy w okresie kampanii wyborczej i każde zachowanie niestandardowe będzie wywoływało emocje, ponieważ zawsze tego typu defilady odbywały się w Warszawie. Musimy pamiętać, że od jesieni Polska jest w permanentnych wyborach i każda zmiana w organizacji tego typu uroczystości wywołuje sprzeciw – powiedział Marek Biernacki.

– Ta decyzja jest niestandardowa, bo też Prawo i Sprawiedliwość jest niestandardowym ugrupowaniem. To jest ugrupowanie, które wypełnia zobowiązania wyborcze. Nad czym my się w ogóle zastanawiamy? Mamy setną rocznicę Powstania Śląskiego, powstania, które było dla Rzeczypospolitej zwycięskie, i my się zastanawiamy, czy przeniesienie defilady na Śląsk było właściwe? To jeden wielki absurd i chęć wywołania kolejnej politycznej burzy – podsumował Kacper Płażyński.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj