Wystarczy otworzyć nieduże drzwiczki, a w środku znajdziemy książki. W pniu starego kasztanowca na Kanale Raduni na Świętym Wojciechu w Gdańsku udostępniono nietypową biblioteczkę.
Na pomysł bookcrossingu w starym drzewie wpadł radny dzielnicy Leszek Wincełowicz. – To inicjatywa mieszkańców. Napisaliśmy do Gdańskich Wód z prośbą o pozostawienie pnia kasztanowca, który przeznaczony został z powodu chorób do wycięcia. I po załatwieniu formalności między innymi z konserwatorem zabytków otrzymaliśmy zgodę – mówi radny. Drzwiczki wraz z ozdobnym malunkiem wykonał artysta rzeźbiarz Dominik Kazimierczak, ale w przyszłości mają być rzeźbione. – Po tych kilku dniach książek przybywa i ubywa, więc biblioteczka żyje – dodaje radny.
WYMIANA
– Drzewo było stare i postanowili je ściąć, ale nie do końca. Nie wiem, kto o tym zadecydował ale uznali, że zrobią tutaj taką biblioteczkę i ze każdy będzie mógł tu przynosić książki lub je stąd zabierać – opowiada Julia, młoda mieszkanka dzielnicy Orunia – św. Wojciech – Lipce w Gdańsku, która przyszła sprawdzić czy biblioteczka przetrwała po oficjalnym udostępnieniu. – Za bardzo książek nie czytam, bo jestem zbyt leniwa, ale może teraz zacznę – dodaje.
Są obawy, że biblioteczka może zostać zniszczona przez wandali, z drugiej jednak strony, a dokładnie to z góry, obiekt ma „ochronę”. W pniu starego kasztanowca swoje schronienie mają bowiem pszczoły miodne…
POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEJ REPORTERKI:
Aleksandra Nietopiel/mar