Zaatakowała męża nożem i siekierą, bo… „jest śmiertelnie chora i nie chiała umierać sama”

O krok od tragedii w Śluzie w gminie Lipusz. Żona zaatakowała męża nożem i siekierą. 61-latek jest w szpitalu, jego stan jest ciężki, ale stabilny. Kobieta także wymagała pomocy lekarskiej. Gdy wyjdzie ze szpitala, usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

AKTUALIZACJA, 12 WRZEŚNIA:

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszała kobieta, która w Śluzie koło Lipusza zaatakowała toporkiem swojego męża. 61-latek dostał kilkanaście ciosów, przeszedł operację i jego życiu już nic nie zagraża. 60-latka też jest w szpitalu, bo gdy jej mąż zaczął się bronić, zraniła się w brzuch. W czwartek lekarze zezwolili na jej przesłuchanie, więc podejrzana usłyszała zarzut.

– Jest to zarzut usiłowania zabójstwa. W zamiarze bezpośrednim wielokrotnie zadała mężczyźnie ciosy toporkiem w okolice głowy i ciała. Spowodowała rany tłuczone, liczne rany cięte i rąbane – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

PRZYZNAŁA SIĘ DO WINY

Kobieta przyznała się do winy, ale nie potrafiła wyjaśnić motywu ataku na męża. Wkrótce zbada ją psychiatra. 60-latce grozi dożywocie.

NIE CHCIAŁA UMIERAĆ SAMA

Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter kobieta jest śmiertelnie chora i nie chciała umierać sama. To prawdopodobny motyw ataku siekierą na mężczyznę. Do zajścia doszło w nocy w jednym z domków letniskowych. 61-latek został zaatakowany podczas snu. Jego żona miała zadać mu kilkanaście ciosów nożem i siekierą. 

USTALAJĄ OKOLICZNOŚCI ZDARZENIA

Kobieta także trafiła do szpitala. Na miejscu przez całą noc pracowali policjanci i prokurator. Zabezpieczali ślady i ustalali okoliczności zdarzenia.

– Ustalamy okoliczności tego zdarzenia, jak i motywy zachowania tej kobiety. Wstępnie przyjęto, że miało miejsce usiłowanie zabójstwa. Na miejscu pracuje prokurator. W tej chwili czekamy na opinie sądowo-lekarską dotyczącą charakteru obrażeń, jakich doznał ten mężczyzna w wyniku zdarzenia. Na szczęście nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo – mówiła Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

OBOJE BYLI TRZEŹWI

Małżeństwo pochodzi z Gdyni. Wiadomo, że oboje w chwili zdarzenia byli trzeźwi. Za usiłowanie zabójstwa grozi dożywocie. Na razie nie wiadomo, kiedy kobieta zostanie przesłuchana.

Grzegorz Armatowski/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj