Władze Słupska wymieniły ogrzewanie w mieszkaniach komunalnych, ale jest problem z najemcami. Dziesięciu z nich ma wyroki eksmisyjne

W Słupsku na koszt miasta wymieniono ogrzewanie w zadłużonych mieszkaniach komunalnych. Inwestycja kosztowała w sumie 1,5 mln zł. Lokatorzy z ulicy Długiej zalegają z czynszami na niemal 400 tys. zł.

Zamiast pieców węglowych do budynków przy ul. Długiej podłączono miejską instalacje ciepłowniczą. Inwestycja dotyczyła sześciu budynków, które były wcześniej termomodernizowano. Spośród 62, które na tym skorzystały, lokatorzy 35 nie płacą regularnie czynszu. Mimo to również zadłużone lokale podłączono do sieci miejskiej, likwidując tym samym piece węglowe.

MAJĄ WYROKI EKSMISYJNE

Dziesięciu lokatorów ma wyroki eksmisyjne, trzy kolejne sprawy są w sądzie. Rekordzista jest winny miastu ponad 51 tysięcy złotych. Radna PO Renata Stec mówi, że pomylono kolejność działań.

– Najpierw te lokale powinno się zwolnić, a potem remontować i wymieniać źródła ciepła. Teraz po podłączeniu miejskiej sieci opłaty tam wzrosną o 200-300 złotych. Te długi będą narastać. Poza tym, czy to jest sprawiedliwe w stosunku do innych mieszkańców, którzy płacą regularnie czynsze i nie mogą liczyć na taką modernizację? Mleko się rozlało. Oczywiście popieram rewitalizację miasta i likwidowanie pieców węglowych w Śródmieściu, ale tak nie może być, że inwestujemy w lokale, których najemcy nie płacą. Są mieszkańcy, którzy nie płacili, nie płacą i nie będą płacić – dodaje radna Platformy Obywatelskiej.

MUSIELI ZREALIZOWAĆ INWESTYCJĘ

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku Ewa Wach podkreśla, że inwestycja musiała być zrealizowana w całości. 

– Nie możemy tego tak zrobić, że zmieniamy źródła ciepła tylko w niezadłużonych lokalach. Podłączamy całe budynki. Najbardziej zadłużony najemca już zdaje nam lokal i tam zadłużenie nie będzie narastać. Mam nadzieję, że kolejny będzie płacił regularnie. Oceniam, że na te sześć budynków zadłużenie nie jest aż tak znaczne. To jest duża inwestycja miasta, ale zyskujemy sporo na ochronie środowiska. Poza tym dostaliśmy 250 tysięcy złotych dotacji na wymianę źródła ciepła. Są zawierane ugody z dłużnikami – dodaje prezes miejskiej spółki.

KOLEJNE EKSMISJE W DRODZE

Ewa Wach podkreśla, że w ubiegłym roku przeprowadzono 100 eksmisji. W kolejce czeka jeszcze około 600 wyroków eksmisyjnych do wykonania, ale brakuje mieszkań socjalnych, by wyprowadzać najemców z zadłużonych lokali komunalnych.

Przemysław Woś/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj