Ma 11 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, 150 tysięcy metrów sześciennych kubatury i kosztował 53 miliony złotych. W Dolinie Logistycznej w Gdyni otwarto wybudowany przez gdyński port nowy magazyn wysokiego składowania. To pierwszy z czterech magazynów, których budowę port planuje w tym miejscu.
– To jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w kraju – podkreśla Adam Meller, prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A. – Składowanie towarów odbywać się w nim będzie w systemie cross-docking, czyli nowoczesnym sposobie operacji logistycznych. Co więcej, magazyn jest przygotowany do umieszczenia na dachu paneli fotowoltaicznych, dzięki czemu będziemy starali się korzystać z własnego źródła energii – dodaje.
POMOC HUMANITARNA DLA ZAMBII
Co ciekawe, pierwszy towar, który w środę opuści magazyn, to 22 tony rządowej pomocy humanitarnej dla Zambii.
– To największa w historii polskiego rządu pomoc rzeczowa dla innego kraju – mówi członek Rady Ministrów, minister Michał Woś. – W sumie do Zambii wysyłamy 22 tony sprzętu medycznego. Trafi on do 18 placówek medycznych, które w Zambii prowadzą polscy misjonarze. To nasz ludzki obowiązek pomocy drugiemu człowiekowi, ale też wpisuje się on w polską rację stanu. Pomagając Zambijczykom na miejscu, zmniejszamy presję emigracyjną na Europę z tej części świata.
„JESTEŚMY BARDZO WDZIĘCZNI”
Wzruszenia rządową pomocą nie krył Anthony Mukwita, ambasador Zambii w Niemczech.
– Jesteśmy bardzo wdzięczni Polakom za każde zorganizowane łóżko, strzykawkę czy wózek inwalidzki. Dzięki tej pomocy Zambijczyk, który dotychczas spał na podłodze, teraz dostanie łóżko. Ten, który wymagał leczenia, otrzyma niezbędne lekarstwa, a ten, który był niepełnosprawny, zyska możliwość poruszania się na wózku inwalidzkim – mówi Anthony Mukwita.
Wybudowany przez port magazyn wysokiego składowania przy ul. Logistycznej został wydzierżawiony zewnętrznemu operatorowi. Podobne rozwiązanie władze gdyńskiego portu zamierzają zastosować przy kolejnych trzech magazynach, które powstać mają w Dolinie Logistycznej.
Marcin Lange/pOr