„Jesienne przygnębienie to jeszcze nie depresja”. Jak radzić sobie z sezonową zmianą nastroju? Psycholog tłumaczy

Magdalena Piekarec, psycholog i psychiatra, była gościem studia Słupsk, miejskiego programu Radia Gdańsk. Jak mówi, spadek motywacji do działania jesienią to nic dziwnego. Winna jest po części pogoda.
– Brakuje nam słońca i ciepła – mówiła Magdalena Piekarec, zastępca dyrektora Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku. – Najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcia, polecam aktywność fizyczną. Nie ma złej pogody, są tylko niewłaściwe ubrania. Spacery pomagają, basen, siłownia, nie zaszkodzą. Można się też oddać jakiemuś hobby, spotykać się ze znajomymi czy rodziną – mówi.

– Jesienna melancholia to nie depresja. Ta choroba pojawia się wtedy, gdy przez dłuższy czas na nic nie mamy ochoty, a rzeczy, za którymi przepadaliśmy i bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia, nie sprawiają nam przyjemności – mówi specjalistka.

PÓŁTORA MILIONA POLAKÓW

W Polsce na depresję cierpi półtora miliona osób. Część to ludzie aktywni zawodowo i odnoszący sukcesy. Zdaniem części ekspertów ma to również związek z szybkim tempem życia oraz zaburzeniem proporcji między pracą a wypoczynkiem.

Posłuchaj całej rozmowy:

 
Przemysław Woś/jr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj