Czy mieszkańcy Gdańska skorzystają jeszcze z roweru metropolitalnego? Co musiałoby się zmienić, by system zaczął działać poprawnie? I co budzi najwięcej wątpliwości w obecnej sytuacji? Na temat przyszłości i problemów systemu dyskutowano podczas debaty „MEVO i co dalej?” zorganizowanej przez radnych Prawa i Sprawiedliwości w siedzibie Rady Miasta Gdańska.
– Większość gdańszczan, z którymi rozmawiamy, krzyczy, że rower powinien wrócić jak najszybciej. To, że mogli sobie go wypożyczyć, pojechać kawałek i zostawić pojazd, dawało im wolność. Naciskają, byśmy porozmawiali w tej sprawie z panią prezydent. Okazuje się jednak, że są uwarunkowania formalno-prawne i finansowe – podkreślił Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska.
WIĘKSZY ABONAMENT, NIEZAWODNY SYSTEM
– Ludzie są skłonni płacić nawet większy abonament, by korzystać z niezawodnego systemu – podkreślił radny PiS Piotr Gierszewski. – Ta wtopa jest bulwersująca i staliśmy się pośmiewiskiem dla całej Polski. Jako radni chcemy się też dowiedzieć, jaka była przyczyna porażki. Przez wiele miesięcy byliśmy mamieni, że wszystko się będzie pięknie rozwijać i działać, o czym zapewniał operator. Mówił, że zostaną dokupione nowe rowery, przyjmował od nas uwagi dotyczące funkcjonowania systemu – dodał Gierszewski.
ABONAMENT ZOSTANIE ZWRÓCONY
Gdański radny PiS Dawid Krupej zauważył, że sporym problemem dla gdańszczan jest kwestia abonamentu. Mieszkańcy obawiają się między innymi o to, czy zostaną zwrócone im pieniądze, które wpłacili, by móc wypożyczać rowery.
– Władze otrzymały zapewnienia od Nextbike Polska, że abonament zostanie zwrócony mieszkańcom – zaznaczył Michał Glaser, dyrektor biura Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Jak twierdzą radni, aby coś się zmieniło, w mieście powinna powstać grupa kryzysowa. – Powinna ona negocjować ze spółką non stop. Jednocześnie można myśleć o nowym operatorze, o nowym przetargu – mówił Koralewski.
ROWERY ELEKTRYCZNE A STANDARDOWE
Działanie systemu mogłoby polepszyć zmniejszenie liczby rowerów elektrycznych. – Mówi się, że lepiej by było, gdyby formuła była mieszana. Oczywiście, poruszanie się rowerem elektrycznym jest wygodniejsze. Koszt jest jednak znacznie wyższy, nie mówiąc o serwisie, o ładowaniu akumulatorów. Jeżeli byłoby to zróżnicowane, udrożniłoby system serwisowania – dodał Piotr Gierszewski.
Dyrektor biura OMGGS dodaje, że w tej sprawie zgłaszanych jest wiele uwag. – Informacja o tym, że część rowerów powinna być konwencjonalna, pojawiła się już na początku przetargu. Zarząd oczekiwał minimum 10 proc. rowerów z napędem elektrycznym – te scenariusze są rozważane – mówił.
Jak podkreślił Michał Glaser, zarząd jest zdeterminowany, by gdańszczanie mogli korzystać z jak największej floty rowerów publicznych.
System MEVO jest zawieszony od 28 października. Decyzję o częściowym wypowiedzeniu umowy z wykonawcą NB Tricity podjął Zarząd Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Powodem było między innymi niedotrzymywanie terminów w dostawach rowerów i usterki.
Patrycja Oryl