Nowa kurator oświaty o swoich planach. „Szkoła, która jest w moich marzeniach, jest bezpieczna i przyjazna uczniowi”

Jaka powinna być szkoła na Pomorzu? Między innymi na to pytanie odpowiedziała nowa pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang. Zastąpiła na tym stanowisku Monikę Kończyk, która została konsulem RP w Sydney. Jak podkreślała rozmówczyni Beaty Gwoździewicz, jej zdaniem pomorska szkoła powinna być przede wszystkim dobra. – To znaczy – szkoła, która dobrze kształci i dobrze wychowuje. Szkoła, która jest w moich marzeniach to szkoła przede wszystkim bezpieczna i przyjazna uczniowi. To szkoła, która jest miejscem dialogu wszystkich partnerów, a więc nauczycieli, dyrektora, rodziców, uczniów – podkreślała pomorska kurator oświaty.

– Kurator oświaty przede wszystkim jest zobligowany do jak najlepszej realizacji polityki oświatowej państwa. I tutaj ma szereg zadań z tego zakresu. Ale ma również takie pole do wzajemnej współpracy z dyrektorami szkół i całym środowiskiem oświatowym. Właśnie w tym kierunku i w tym celu, o którym wspomniałam na początku. Oczywiście każda szkoła ma – stanowi o tym prawo – obszar własnej autonomii. To od pracowników danej placówki, od dyrektora szkoły, dużo zależy, w jakim kierunku pójdzie akurat ich placówka, realizując również program nauczania, podstawy programowe i to wszystko, co się z tym wiąże – dodała gość Radia Gdańsk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj