„Zapewni spokój w sądownictwie” kontra „jest szkodliwa dla systemu”. Burzliwy spór na temat ustawy dotyczącej sądów

Po przegłosowaniu przez Sejm ustawy dyscyplinującej sędziów, dyskusja o polskim sądownictwie nie ustaje. Czy w Polsce mamy do czynienia z buntem sędziów, pytał Jacek Łęski gości Śniadania w Radiu Gdańsk.
Gośćmi Radia Gdańsk byli Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Chmiel z Koalicji Obywatelskiej, Beata Maciejewska z Lewicy oraz Magdalena Sroka z Porozumienia.

 
„USTAWA ZAPROWADZI SPOKÓJ W SĄDOWNICTWIE”

– Na pewno obecna władza boi się buntu sędziów i dlatego m.in. została wprowadzona ustawa szkodliwa dla polskiego systemu sądowego, która całkowicie go demoluje. To też krok w kierunku Polexitu. Pozycja Polski Unii Europejskiej staje się coraz bardziej marginalna – twierdziła Małgorzata Chmiel.

– Jako obóz zjednoczonej prawicy zachowujemy się odpowiedzialnie. Jesteśmy winni społeczeństwu to, aby w wymiarze sądowniczym był spokój. By obywatele czuli, że wyroki, które zapadają, są niezawisłe i że postępowania są rzeczywiście prowadzone – ripostowała Magdalena Sroka.

 
ZAMACH NA SĘDZIÓW I DEMOKRACJĘ?

Odmiennego zdania była Beata Maciejewska. – Ten projekt został skrytykowany przez wszystkie najważniejsze instytucje w Polsce i Europie, a także przez uczelnie. Nie ma ani jednej poważnej instytucji, która powiedziałaby, że ta ustawa jest dobra – mówiła.

– Jestem bardzo zdziwiony, że pani Beata Maciejewska jako przedstawicielka Lewicy nie czuje żadnego związku z tymi tysiącami osób, które są poszkodowane przez wyroki sądów. Jako odpowiedzialny rząd nie możemy doprowadzić do tego, by w sądownictwie był chaos i swego rodzaju zamach na sędziów i demokrację – komentował Kazimierz Smoliński.

 
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj