W święta jemy nieco inaczej niż na co dzień. Zdarza się, że niestety zbyt dużo. Fitoterapeutka Dorota Grądzka zaleca, by przede wszystkim zacząć od porządnego śniadania. Wygłodzenie się przed wigilijną kolacją, bo jeśli rzucimy się na jedzenie, to potem, jeśli się przejemy, żadne zioła już nam nie pomogą.
Lekkie śniadanie przygotuje układ trawienny, jak zaleca specjalista, można już rano spróbować świątecznego barszczu. Zawczasu do potraw dodać powinno się odpowiednich przypraw – majeranku, kminku, kolendry. Na miejscu będą także przyprawy pikantne, jak papryczki chilli.
Nie można zapomnieć o piciu, i to nie alkoholu. Nawadniać powinni się szczególnie ci, dla których wigilia nie jest dniem postnym, bezmięsnym. Nawilżenie żołądka pomoże w utrzymaniu wystarczającego poziomu kwasu żołądkowego do strawienia białka.