Ekonomiści oczekują, że wzrost PKB Polski w 2020 roku wyniesie 3,4 procent – podaje Rzeczpospolita. Oznacza to pewien spadek w stosunku do poprzednich lat. Do tej pory Polska przekraczała 4 procent. Czy recesja, jaka ma miejsce w zachodniej Europie, mocno uderzy w polską gospodarkę? Czy prognozy ekonomistów na przyszły rok są optymistyczne?
Gośćmi Artura Kiełbasińskiego byli prof. Piotr Dominiak z Politechniki Gdańskiej i dr Dariusz Wieczorek z Uniwersytetu Gdańskiego.
– To jest optymistyczna wizja. Wzrost powyżej 3 procent jest nadal wysoki. Nie możemy oczekiwać, że co roku dynamika wzrostu będzie coraz większa, bo nigdy tak nie było, a przede wszystkim to się nie zdarza w dłuższych okresach. Nie mam jednak pewności, czy ta wizja się spełni, ponieważ prognozy dla naszych partnerów handlowych, z którymi jesteśmy związani w Europie, nie są tak optymistycznie – zauważył prof. Piotr Dominiak.
– Nasza gospodarka jest uzależniona od eksportu. To jest około 50 proc. naszego PKB. W momencie, w którym u naszych sąsiadów, zwłaszcza w Niemczech, dzieje się gorzej, to też powinno to uderzać w naszą gospodarkę. Jednak myślę, że prognozy ekonomistów są prawdopodobne. Oczywiście można czarować z liczb, ale chciałbym zwrócić uwagę, że nasz popyt wewnętrzny powinien to wszystko stabilizować. I tu nie chodzi tylko o 500+, ale także rosnące wynagrodzenia. To wszystko może wspierać nasz PKB, ale jednocześnie wywierać presję inflacyjną – dodał dr Dariusz Wieczorek.