Gorąca dyskusja gdańskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Poszło o głosowanie nad uchwałą budżetową

– W Radzie Miasta Gdańska zawsze kierujemy się rzeczowymi argumentami – mówi Radiu Gdańsk Kazimierz Koralewski. Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do słów Kacpra Płażyńskiego. Poseł PiS zarzucił kolegom, że wstrzymali się od głosu w sprawie uchwały budżetowej. Jego zdaniem powinni zagłosować przeciwko, bo tegoroczny budżet Gdańska zakłada prawie pół miliarda złotych deficytu i wzrost długu do 1,5 miliarda złotych.

– Wydaje mi się to zupełnie oczywiste, że PiS powinno głosować przeciwko z rozmaitych względów. Po pierwsze, ogromny deficyt, z jakim nie mieliśmy do czynienia od wielu lat, po drugie podwyżki biletów, po trzecie podwyżki cen za śmieci, po czwarte brak odpowiedzi na postulaty PiS – zanegowanie projektu uchwały, którą wnieśliśmy, by niepełnosprawni mieli bezpłatne bilety – mówił w czwartek poseł Płażyński.

PODZIELONE ZDANIA RADNYCH

Poprosiliśmy przewodniczącego radnych Prawa i Sprawiedliwości o komentarz do dzisiejszego wywiadu.

– Gdańsk, gdyby porównać go do rzeki, nigdy nie jest taki sam. W naszym klubie radnych zawsze kierujemy się racjonalnymi przesłankami, ustalonymi po dyskusji. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, a więc sposób głosowania też był ustalony po dyskusji – odpowiada Kazimierz Koralewski.

Spotkanie z Kacprem Płażyńskim, posłem PiS, planuje także Grzegorz Strzelczyk, szef gdańskich struktur PiS.

– Dopiero gdy zobaczę się z posłem, będę mógł coś więcej w tej sprawie powiedzieć – mówi Strzelczyk.

CZĘŚĆ ZA POSTULATAMI PŁAŻYŃSKIEGO

Natomiast radny PiS Andrzej Skiba uważa teraz, że brak stanowczego sprzeciwu w sprawie planu budżetu był błędem.

– Od początku nie mogliśmy poprzeć tego budżetu, bo jest on oparty na dwóch mitach: micie „złego PiSowskiego rządu” oraz micie tylko racjonalnych wydatków. Podczas dyskusji na klubie przewodniczący przedstawił argumenty za wstrzymaniem się od głosu – wyjaśnia Skiba.

– Po głosowaniu przez te dwa ostatnie tygodnie dostaliśmy sporo pytań od zdziwionych mieszkańców i naszych wyborców. Z perspektywy czasu uważam,że należało jednoznacznie zagłosować przeciw. To cenna lekcja,którą odrobiliśmy i obiecuję, że w 2020 roku będziemy jeszcze bardziej zdecydowaną,merytoryczną i konsekwentną opozycją.

Podobnego zdania są radni Przemysław Majewski i Barbara Imianowska. Nadmieńmy, że jaką jedyną radną w klubie PiS, która sprzeciwiła się uchwale w głosowaniu, była Joanna Cabaj.

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj