Trzy miesiące temu Gdyni Asseco Arka jeszcze w połowie ostatniej kwarty przegrywała z Treflem Sopot, by wygrać różnicą 21 punktów. Końcówka w wykonaniu gdynian była imponująca. Zdobyli 27 „oczek”, tracąc zaledwie 3. To była druga kolejka Energa Basket Ligi. Przed rewanżowym meczem oba zespoły są blisko kwalifikacji do play-off. Legitymują się identycznym bilansem dziesięciu zwycięstw i sześciu porażek.

Trener Trefla Marcin Stefański od kilkunastu dni zmaga się z zapaleniem płuc. Choroba to zatem dodatkowy przeciwnik. Ostatni trening sopocianie zaczęli spokojnie – od analizy wideo. Potem przeszli do sali treningowej, by nastawić celowniki. W tym czasie w centralnej części Ergo Areny odbywały się próby przed wieczornym koncertem.

Marcin Stefański 28 razy uczestniczył w meczu derbowym jako zawodnik, dwa razy prowadził zespół Trefla jako trener. Oba mecze były przegrane. Czas na pierwsze zwycięstwo.

CHŁODNA GŁOWA „FRANZA”

Przemysław Frasunkiewicz zresetował niefortunne wyniki, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej porażki ze Spójnią Stargard. Ostatni trening gdynianie odbyli w małej hali GCS przy ul. Olimpijskiej. Zawodnicy dopiero na koniec mogli porzucać. Wcześniej przećwiczyli zagrywki, także te specjalnie przygotowane na Trefla.

Poczynaniom kolegów z boku przyglądał się Ben Emelogu. Powód oficjalny – ból w kręgosłupie. Nieoficjalnie mówi się jednak, że Amerykanin jest niezadowolony z jednego z najniższych kontraktów w drużynie i jego menedżer sprawdza rynek.

Bardzo skupiony był jak zwykle Josh Bostic, dynamiczny Krzysztof Szubarga, a Deonte Upson i Adam Hrycaniuk ćwiczyli zachowania, które pozwolą zatrzymać pod koszem Nanę Foullanda

Mecz Trefl Sopot – Asseco Arka Gdynia w niedzielę o godz. 17:30 w Ergo Arenie. Relacja w Radio Gdańsk w audycji Z boisk i stadionów od godz. 17:05 do 20. 

Włodzimierz Machnikowski/mrud