Czy połączenie SLD, Wiosny i Razem jest korzystne dla wszystkich ugrupowań? Dlaczego Robert Biedroń został kandydatem na prezydenta? I czemu ów polityk zablokował na Twitterze Jarosława Popka? O to ten ostatni zapytał Marka Rutkę, pomorskiego posła Lewicy.
Posłowi wywodzącemu się z partii Wiosna nie przeszkadza to, że owo ugrupowanie nie jest uwzględniane w badaniach poparcia.
– W klubie parlamentarnym są Wiosna, Razem i SLD, więc w sondażach występujemy pod nazwą Lewicy. Ale nasze ideały „wiosenne” są bardzo dobrze widoczne, choćby przez osobę desygnowaną na urząd prezydenta, czyli Roberta Biedronia – zaznaczył Marek Rutka. – Jest on naturalnym kandydatem Lewicy. Jako jeden z nielicznych polityków od lat mówił, że chce się ubiegać o najważniejszy urząd w państwie. Do wszystkiego doszedł ciężką pracą, wizją, pomysłem na siebie i Polskę – podkreślił.
– Historia powinna nas uczyć, że podziały prowadzą do tragedii. Sam składałem kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Trzeba pamiętać, co było złe w PRL-u, wyciągać z tego wnioski – takie, by Polak przeciwko Polakowi nie walczył, nie stanął z karabinem – stwierdził poseł.
Marek Rutka podkreślał, że Robert Biedroń w kampanii zamierza rozmawiać ze wszystkimi, również zwolennikami innych opcji politycznych.
– Naprawdę? Przygotowując się do tej rozmowy, chciałem rzucić okiem na jego Twittera, ale okazało się, że nie mogę obserwować jego postów, mimo tego, że nie miałem z nim żadnego kontaktu. Jak można wierzyć, że chcecie rozmawiać ze wszystkimi, skoro blokujecie na starcie? – dopytywał Jarosław Popek.
– Robert Biedroń przed laty podjął decyzję, że będzie blokował osoby, które reprezentują nieodpowiedni język, mowę nienawiści – wyjaśniał poseł.
– Zna mnie pan, obserwuje pan mojego Twittera i wie, że nie ma tam nic takiego – ripostował Popek.
– Zapytam zatem, dlaczego pana zablokował – zadeklarował Marek Rutka.
– Niech zostanie tak, jak jest, bo to nie ja będę zabiegał o głos wyborców, tylko Robert Biedroń – zakończył dziennikarz Radia Gdańsk.