Polska daleko w rankingu przyciągania i promowania talentów. „Model edukacji nadal nie jest na to nastawiony”

Szwajcaria po raz kolejny znalazła się na pierwszym miejscu w globalnym rankingu promowania i przyciągania talentów. Polska na 134 kraje świata zajęła dopiero 44. miejsce na świecie. Przed nami znalazły się takie kraje jak: Kostaryka, Brunei, Oman. Dlaczego spadamy, co dzieje się z talentami krajowymi i gdzie są ci zagraniczni?

Gośćmi Iwony Wysockiej byli Leszek Kurycyn, dyrektor JobHous i Dariusz Wieczorek, prezes HCS Polska.

– Talenty można przyciągać na dwa sposoby. Z jednej strony państwo musi mieć coś do zaoferowania, czyli działa tu aspekt gospodarczy. Z drugiej powinno dysponować odpowiednią ofertą edukacyjną, żeby tych młodych ludzi kształcić. Bez wątpienia Polska w ciągu ostatnich 30 lat przeszła ogromną ewolucję gospodarczą. Jesteśmy świetni, jeśli chodzi o wytwarzanie przemysłowe. Natomiast ze świecą szukać R&D (przyp. red. prace badawczo-twórcze) i uczelni, które można by było znaleźć na wysokim miejscu w rankingach globalnych – mówił Leszek Kurycyn.

– Przyciąganie talentów rzeczywiście jest związane z poziomem edukacji i kształtem systemu edukacyjnego. Jednak model edukacji w Polsce nadal nie jest nastawiony na promowanie indywidualności oraz wyjątkowych talentów. Jednak na pewno nie można tego łączyć z wynikami matur. Sukcesy w życiu zawodowym u ludzi utalentowanych wynikają z ich otwartości i kreatywności. Są to cechy, które wymykają się z ocen szkolnych – dodał Dariusz Wieczorek.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj