Jeśli Arka nadal jest w trudnej sytuacji, to co powiedzieć o ŁKS-ie? Perspektywa patrzenia na szklankę do połowy pełną, a nie pustą na pewno gdynianom się przyda. Zawsze przecież mogło być gorzej. To rywal musi wygrać, to rywal osiada na dnie i to on jak przegra, będzie w ogromnych tarapatach. Presja nałożona na beniaminka zdaje się nie mieć końca. Łódzka gazeta „Express Ilustrowany” wróżąc przegraną mówi ironicznie o „pakowaniu walizek” kilku piłkarzy, jako kierunek proponując ciepłe tureckie Side. Jednocześnie przypomina, że zespół gra lepiej niż jesienią w obronie, ale nie potrafi postawić kropki nad „i”. Być może dlatego, że brakuje mu artystów pokroju Daniego Ramireza. Hiszpan wypromował się w Łodzi, ale najwyraźniej czuł pismo nosem i wiedział, że o szlachetniejsze cele powalczy w stolicy Wielkopolski w barwach Lecha. Ramireza już w Łodzi nie ma, ale o dziwo porażek też jest mniej. Po planowej przegranej przy Łazienkowskiej z liderem, kolejne dwa mecze udało się outsiderowi zremisować, w dodatku z przekonaniem, że oba były do wygrania.
BĘDZIE TRUDNO
WYŚMIEWANIU MÓWI „NIE”
Szkoleniowiec więcej czasu poświęcił zachowaniu kibiców. Krytycznie odniósł się do dopingu fanów z pierwszej połowy meczu z Rakowem. – To normalne, że są gwizdy, jeśli kibice są niezadowoleni. Tak jest na całym świecie, ale wyśmiewanie swoich zawodników i kapitana, to nie jest normalna sytuacja. Nie zamierzam płakać na każdej konferencji prasowej, ale dla mnie warunki w jakich na co dzień pracują moi zawodnicy sprawiają, że są bohaterami. Są zaangażowani i zjednoczeni. Mamy w drużynie kilku chłopców, którzy zdobyli trzy trofea dla tego klubu, z czterech w całej historii. To panowie Adam Marciniak, Damian Zbozień, Pavels Steinbors, Marcus da Silva i Rafał Siemaszko. Uważam, że zasługują przez to na więcej szacunku. Jak coś chcemy osiągnąć, to nie jest to możliwe bez wsparcia ze strony własnych trybun – powiedział Rogić.
SKHIRTLADZE NA RATUNEK
Do składu Arki może wrócić Davit Skhirtladze i jest to świetna wiadomość z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że gdynianie pilnie potrzebują strzelca, a Gruzin jest wciąż najlepszym w barwach Arki w tym sezonie. Po drugie, że jego talent błysnął właśnie w pierwszym meczu przeciwko ŁKS-owi, kiedy zdobył on dwa gole. Arka wygrała ten mecz 4:1 i było to najmilsze wspomnienie sezonu 2019/20. Do czasu, gdy udało się w 20 minut odprawić z bagażem trzech goli Raków. Nie może więc być inaczej – atmosfera w zespole prędzej euforyczna niż presjo-podobna.
24. kolejka PKO Ekstraklasy: Arka Gdynia – ŁKS Łódź; niedziela, godz. 15:00.