„Tyle uroku, że dziw poetom, iż obrazu tego nie wpletli w swoje utwory”. Wielkanoc na zdjęciach z lat 30. ubiegłego wieku [GALERIA]

dawna-wielkanoc-gal2

Wielkanoc to nie tylko najważniejsze, ale też najstarsze święto obchodzone przez chrześcijan. W wielowiekowej tradycji zawsze towarzyszył mu podniosły i radosny nastrój z powodu zmartwychwstania Chrystusa. Przygotowaliśmy fotograficzną podróż w czasie do lat 30. XX w. Tak świętowali Wielkanoc nasi dziadkowie.


– Nagłe przejście od umartwień wielkotygodniowych, postów, posępnej żałoby Kościoła, obrzędów, tak żywo przypominających chrześcijanom wielkie dzieło odkupienia, do radości Zmartwychwstania, do życzeń wesołego Alleluja, tyle w sobie mieści uroku, że dziwić się potrzeba naszym poetom, którzy tak czarownie kreślili życie domowe ojców, iż obrazu uroczystości tej nie wpletli w swoje utwory – pisał na początku XX wieku polski etnograf Franciszek Gawełek.

 

Grupa kobiet z dziećmi ze święconkami w drodze do kościoła (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

 

Dziś urok tych świąt możemy podziwiać na starych fotografiach. Na przygotowaniach do Wielkanocy upływał cały tydzień. Gospodyni nie dosypiała, dopilnowując wypieków. Jeszcze w sobotę na podwórzu czyniono ostatnie porządki. Na ogromnym stole nakrytym białym obrusem stawiało się wyrabianego z masła baranka z chorągiewką. Wokół kładło się – zależnie od zamożności – wędliny, placki, baby, jajeczniki, przekładańce i mazurki, a dla dekoracji: wódkę, wino i miód.

 

dawna-wielkanoc-gal3
Dekoracja stołu wielkanocnego, rok 1937 (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

 

W Wielką Sobotę w miejscowościach, gdzie były kościoły, przed południem odbywało się święcenie potraw. Jeśli we wsi nie było kościoła, ludność wyczekiwała przyjazdu księdza na większym podwórzu. Przed kościołem gromadziły się przeważnie dzieci, ale też dorośli, niosąc w koszyczkach bułkę pszenną, kawałek wędzonki, kiełbasę, kilka jajek, chrzan ocet i miód.

 

dawna-wielkanoc-gal4

Grupa kobiet z dziećmi z koszami ze święconką na placu przed kościołem, rok 1937 (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

 

Prawdziwą atrakcją drugiego dnia świąt na Kaszubach było degowanie. Zwyczaj oblewania wodą dotarł w nasze rejony stosunkowo późno. Wcześniej chłopcy gonili za mieszkańcami (głównie za dziewczętami) i smagali ich po nogach rózgą bądź jałowcem. Można się było od tego wykupić, obdarowując ścigających plackiem lub kraszonym jajkiem.

 

dawna-wielkanoc-gal5

Gromadka dzieci kaszubskich z rózgami do „degowania”, czyli smagania mieszkańców wioski w lany poniedziałek, rok 1938 (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)
 

Poniżej prezentujemy galerię archiwalnych zdjęć z lat 30. XX wieku, które pokazują, jak obchodzono wówczas w Polsce święta wielkanocne.

 

 

am, na podst. „Wielkanoc. Zarys zwyczajów” Franciszka Gawełka

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj