Od poniedziałku nowe limity przewozu pasażerów z komunikacji miejskiej. Na czas epidemii w autobusach i tramwajach podróżować mogło tylu pasażerów, by zajęte było co drugie miejsce siedzące. Teraz może być ich więcej – mówi Kamil Bujak, przewodniczący Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej.
– W pojeździe komunikacji miejskiej zajętych będzie mogło być 30 procent wszystkich miejsc siedzących i stojących, z zastrzeżeniem, że połowa miejsc siedzących nadal musi pozostać wolna. W praktyce, w przypadku autobusów i trolejbusów, dopuszczalna liczba pasażerów zostanie podwojona. Troszeczkę lepiej wygląda to w przypadku tramwajów. Tu liczba może być nawet czterokrotnie większa – zauważa Kamil Bujak.
SKM BEZ REWOLUCJI
Nieco mniejszą różnicę odczują pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej. Typowa kolejka EN 57 ma 180 miejsc siedzących i 280 stojących. Dziś jednocześnie może nią podróżować 90 osób. Po zmianie będzie to 138 osób, czyli więcej o połowę.
Sebastian Kwiatkowski/pb