Byli XVIII-wiecznym nośnikiem reklamowym. Każdy z nich miał charakterystyczny slogan, który wyśpiewywał pod konkretną melodię. Mowa o gdańskich wywoływaczach promujących swoje produkty.
Krzykiem i śpiewem zachęcali do kupna cytryn, ryb, kaszy, gałązek, przypraw i wszystkiego, co potrzebne było gdańskiemu mieszczaninowi sprzed trzech wieków.
O tych wyjątkowych „żywych reklamach”, trudnościach rekonstrukcyjnych i dawnym gdańskim języku Danziger Platt opowiedziała Aleksandra Litwinienko z Kompanii Kaperskiej. Użyczyła też głosu do odtworzenia marketingu z przeszłości.
(Fot. ikm.gda.pl)