Prawie o połowę mniej rejestracji aut w czasie epidemii. W maju tego roku w Gdańsku zarejestrowano zaledwie 3500 tysięcy samochodów. To 40 procent mniej niż rok temu o tej samej porze – mówią urzędnicy.
Z powodu obostrzeń kierowcy na rejestrację w mieście muszą czekać dwa i pół tygodnia. Urząd przyjmuje tylko zapisy elektroniczne lub telefoniczne na wyznaczony termin. Jak mówi Grzegorz Bystry, dyrektor Wydziału Komunikacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku, ze względów bezpieczeństwa odpada możliwość ustawienia się rano w kolejce. Chodzi o to, by na jedno okienko przypadał jeden klient – tłumaczą urzędnicy. Podkreślają, że chętnych do zarejestrowania auta z dnia na dzień jest więcej.
Od lipca wnioski o rejestrację będzie można składać także w zespole przy Partyzantów we Wrzeszczu. Dziś rejestrowane są tam samochody na firmę. Podobnie jak przy Milskiego, dokumenty można odbierać bez kolejki.
KORONAWIRUS A PRZEPISY
Podczas epidemii specjalne przepisy dają na zgłoszenie faktu nabycia, zbycia krajowego auta lub zarejestrowania samochodu zza granicy, 180 dni. Do tej pory osoby, które nie dopełniły formalności w ciągu 30 dni, narażały się na 1000 złotych kary administracyjnej.
Warto pamiętać, że w przypadku, gdy ważność prawa jazdy upływa w czasie epidemii, dokument można używać jeszcze przez 60 dni od jej odwołania. Podobnie jest z pozwoleniami czasowymi rejestracji aut.
Sebastian Kwiatkowski/ako