Gdańskie tramwaje mają nowych patronów. To trzej księża, którzy za swoją działalność zginęli z rąk Niemców

Trzej księża z czasów Wolnego Miasta Gdańska – Bronisław Komorowski, Marian Górecki i Bruno Binnebesel – zostali patronami gdańskich tramwajów. Każdy z nich został w czasie II wojny zabity przez Niemców za działalność polonijną lub antyhitlerowską.


Uroczystość nadania imion trzem gdańskim tramwajom odbyła się na pętli tramwajowej w gdańskiej dzielnicy Brzeźno. W ceremonii wzięli udział m. in. wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak, biskup gdańskiej kurii metropolitalnej Zbigniew Zieliński, aktualni proboszczowie parafii, w których działali patroni, a także przedstawiciele rodziny księdza Binnebesela.

TO KOLEJNI DUCHOWNI, KTÓRZY SĄ PATRONAMI TRAMWAJÓW

Piotr Grzelak przypomniał w czasie uroczystości, że już jakiś czas temu patronem jednego z gdańskich tramwajów został ksiądz Franciszek Rogaczewski – społecznik i działacz polonijny z czasów Wolnego Miasta Gdańska, zamordowany przez Niemców w obozie koncentracyjnym Stutthof.

– Bardzo się cieszę, że do księdza Franciszka Rogaczewskiego dołączają dwaj błogosławieni księża katoliccy z Polski, czyli ksiądz Marian Górecki i ksiądz Bronisław Komorowski – mówił wiceprezydent.

Jak zauważył, obaj duchowni byli bohaterami, a ich „bohaterstwo przejawiało się w codziennej walce o polskość w tym trudnym otoczeniu”. Z kolei niemiecki ksiądz Bruno Binnebesel był w latach 1939-43 proboszczem kościoła św. Antoniego w gdańskim Brzeźnie.

KRZEWICIELE NAJGŁĘBSZYCH WARTOŚCI

– Idea nadawania imion tramwajom jest dla nas okazją do zgłębienia bogatej historii naszego miasta. Pokazuje bogactwo historii tego miasta w teraźniejszości i w przeszłości – mówił na uroczystości ks. bp Zieliński. – Historia tych księży pokazuje, że im trudniejsze były okoliczności, które towarzyszyły ich życiu, tym bardziej ze sobą współdziałali i współpracowali, bo łączyło ich pragnienie służby drugiemu człowiekowi i przekazu wartości – podkreślił biskup dodając, że wszyscy trzej duchowni „krzewili najgłębsze wartości, dzięki którym zmierzenie się z trudnym doświadczeniem II wojny światowej stało się możliwe i stało się owocne”.

– Owocne było ich życie i służba. I jeszcze bardziej pokazuje to nam – żyjącym bardzo szybko i czasami tylko dotykającym lekko trudnych spraw, jak trwałe są owoce i skutki ludzkich wyborów, ludzkich decyzji. Ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy są one oparte na głębokich fundamentach – dodał.

DZIAŁACZE POLONIJNI I ANTYHITLEROWSCY

Ks. Bronisław Komorowski w latach 1915–24 był wikariuszem w gdańskim kościele św. Mikołaja, a następnie rektorem gdańskiego kościoła św. Stanisława Biskupa. Obok powinności kapłańskich angażował się też w działalność Polonii gdańskiej. Po powołaniu Wolnego Miasta Gdańska, współorganizował m.in. Gminę Polską, Gimnazjum Polskie i Towarzystwo Budowy Kościołów Polskich. Za swoja działalność 1 września 1939 roku został aresztowany i przewieziony do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie został rozstrzelany. W 1999 roku papież Jan Paweł II beatyfikował go w grupie 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej.

W tej samej grupie błogosławionych znalazł się też ks. Marian Górecki, który w 1933 roku przyjechał do Gdańska, gdzie został rektorem polskiej kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej w Nowym Porcie. Objął też wówczas funkcję prefekta Gminy Polskiej i Gimnazjum Polskiego. W latach 1934–36 był kapelanem pomocniczym polskiej Wojskowej Składnicy na Westerplatte. Angażował się także w działalność z udziałem polskiej młodzieży. Po wybuchu wojny został aresztowany i rozstrzelany w Stutthofie.

Z kolei Bruno Binnebesel w okresie Wolnego Miasta Gdańska pracował w parafii św. Brygidy, a następnie był proboszczem w kościele św. Antoniego w gdańskim Brzeźnie. Jak przypomina Gedanopedia.pl, duchowny był znany z swoich antyhitlerowskich poglądów, część jego rodziny była Polakami. W 1943 roku aresztowano go pod zarzutem słuchania zagranicznego radia i przekazywania usłyszanych informacji wiernym. Skazano go za „osłabianie ducha obrony narodu niemieckiego” na śmierć przez ścięcie. Wyrok wykonano w 1944 roku.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj