Przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku Roland Hau zamieścił w mediach społecznościowych niepokojący wpis, w którym pyta mieszkańców, czy nadal chcą „zwierzchności Warszawy” nad ich miastem. W odpowiedzi na te słowa poseł Karper Płażyński domaga się reakcji prezydent Aleksandry Dulkiewicz i ambasady Niemiec.
W reakcji na protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją, Roland Hau zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych następujący wpis: „To pytanie pobędzie tylko 24 godziny na moim profilu. Patrząc na to, co się właśnie teraz na naszym przykładzie dzieje, mam pytanie: Czy naprawdę, w swoim bezkrytycznym patriotyzmie, cały czas chcecie zwierzchności Warszawy, a dokładnie jej żoliborskiej dzielnicy, nad naszym wspólnym Gdańskiem?”.
„ZŁOWROGIE ECHO ANTYPOLSKIEJ POLITYKI I UPRZEDZEŃ NIEMCÓW”
Na wpis zareagował poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. – To, do czego nawołuje Hau, to złowrogie echo antypolskiej polityki i uprzedzeń Niemców, z których podobno naród ten już na zawsze zrezygnował – napisał na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. – W związku ze skandaliczną wypowiedzią Haua zawiadomiłem służby czuwające nad bezpieczeństwem i integralnością państwa polskiego, wierząc, że szybko podejmą one odpowiednie działania. Domagam się też natychmiastowego ustąpienia Haua oraz pilnej reakcji Aleksandry Dulkiewicz, która sprawuje nadzór nad Związkiem. Liczę, że jeszcze dzisiaj słowa Haua potępi też ambasador Niemiec – dodał Płażyński.
Roland Hau, przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku, pyta publicznie, czy mieszkańcy miasta nadal chcą…
Opublikowany przez Kacpra Płażyńskiego Poniedziałek, 26 października 2020
WCZEŚNIEJSZE WYPOWIEDZI SZEFA ZWIĄZKU W PODOBNYM TONIE
Roland Hau tłumaczy się, twierdząc że posta nie pisał „jako jakikolwiek przewodniczący, lecz jako prywatna osoba”. Tymczasem, jak odkrył portal zyciepomorza.pl, który pierwszy pisał o sprawie, nie jest to pierwsza tego typu wypowiedź szefa Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku. Już w 2002 roku pisał w artykule udostępnionym na portalu Trojmiasto.pl, że „nie ma ani jednego traktatu przyznającego Gdańsk Polsce (oczywiście, prócz obietnic Stalina i tych autorstwa PKWN, które nie mają żadnej wartości, jako nielegalne). Konferencja Poczdamska dała Gdańsk pod li tylko administrację polską, ale nie likwidowała gdańskiej państwowości”.
Dalej, w tym samym artykule, Hau rozważa: „Do dziś, jak niegdyś w przypadku Polski, istnieje rząd gdański na uchodźstwie i tylko on, może (i chce) przekazać władzę dzisiejszym Nowogdańszczanom (…). Za tym kryje się dla nas sześć ton złota, z odsetkami, przechowywanych jako depozyt Państwowego Banku Gdańskiego. (…) Mamy rafinerię, mieć możemy tzw. tanią banderę, wreszcie niezależny port i stocznię nieobciążoną podatkami. Możemy wreszcie nie płacić horrendalnych podatków do Warszawki”.
am