Nie będzie już zrzucania pieniędzy z helikoptera. Teraz czas na pomoc celowaną z chirurgiczną precyzją dla poszczególnych przedsiębiorstw – powiedział we wtorek Mateusz Morawiecki. Do dotkniętych pandemią i nowymi obostrzeniami przedsiębiorstw – ma trafić 1.8 mld zł dotacji. Rząd proponuje także odroczenie płatności składek i podatków. Czy ta pomoc jest wystarczająca? O to Artur Kiełbasiński pytał Cezarego Kaźmierczaka, szefa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Teraz wszyscy tak zaczynają postępować. Niedawno ukazał się raport jednego z niemieckich rządowych instytutów, który taką politykę zalecał i ostrzegał przed „helicopter money”. Pandemia bardzo przeorała gospodarkę, zmieniła jej strukturę. Te zmiany mogą być trwałe i jest zagrożenie, że pojawi się w Niemczech grupa firm-zombie, które żyją tylko z dotacji. Także rząd wpisuje się w europejski trend w tym zakresie – mówił Cezary Kazimierczak.
Jego zdaniem zaproponowana podczas wtorkowej konferencji pomoc dla przedsiębiorstw, jest niewystarczająca. – Funkcjonuje taka pierwsza doraźna pomoc dla tych branż, który otrzymały wyższy reżim, powyżej standardu D-D-M (Dezynfekcja, Dystans, Maseczki – red.). My o to postulowaliśmy. Rozumiem, że to jest pierwszy krok i pierwsza pomoc w gardłowej sprawie. Czekamy na następne kroki, bo to, co dzisiaj pokazał rząd, jest niewystarczające w naszym przekonaniu – podkreślał szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.