Pawła Huellego nikomu przedstawiać nie trzeba. To ikona polskiej prozy, autor wielu tomów opowiadań, powieści i sztuk teatralnych, a także poeta, o czym nie wszyscy wiedzą. Niedawno nakładem wydawnictwa „Znak” ukazał się jego zbiór opowiadań „Talita”. Gdański twórca był gościem audycji „Po Pierwsze Wiersze”.
– Metafora w poezji nie jest tym samym, co metafora w prozie. To jest nieprzekładalne. Nie można na przykład Tołstoja przełożyć na poezję. Każda z tych form ma swoje właściwe środki. Gdyby ktoś mnie zapytał, kim jestem, powiedziałbym, że jestem poetą, któremu się nie udało. Miałem inne marzenia zawodowe, artystyczne. Chciałem być malarzem, muzykiem, ale ze względu na brak talentu było to niemożliwe. Potem chciałem być poetą, ale chyba z konieczności stałem się prozaikiem. Poeci to bez wątpienia arystokracja literatury. Tutaj ważne jest natchnienie. Oczywiście, musi być rzemiosło, bo bez tego mamy do czynienia z grafomanią. Nie można jednak powiedzieć sobie: jutro rano napiszę wiersz. To musi przyjść – mówił Paweł Huelle.
(Fot. Agencja KFP/Anna Rezulak)