Czy media społecznościowe mogą wszystko, czy to od nas zależy, na co im pozwolimy? Rozmowa z ekspertką PR [ZŁAPANE W SIECI]

Kto sprawuje władzę nad dyskusją w internecie? Co z wolnością słowa w sieci? Te pytania zajmują nas od dawna, jednak szczególnie silnie wybrzmiały na początku 2021 roku, gdy Facebook i Twitter zablokowały konta prezydenta USA Donalda Trumpa. Powód? Jak tłumaczono: podżeganie do brutalnego buntu. W audycji „Złapane w Sieci” staramy się odpowiedzieć na pytanie, co w mediach społecznościowych znaczy wolność słowa.

– Szukamy odpowiedzi na wiele pytań. Co to znaczy odpowiedzialność za słowo? Jak interpretować to w kontekście mediów społecznościowych? Co to znaczy przeciwdziałanie nielegalnym treściom? Bo przecież to, co publikujemy i każdy nasz post może być poddawany w wątpliwość przez osoby, które mają inny punkt widzenia. Zadaję sobie pytanie: czym obecnie jest wolność słowa? Jak bardzo można ingerować w prawo do wyrażania opinii? – zastanawia się Marta Szadowiak strateżka komunikacji z agencji Projekt PR.

– Zamieszki na Kapitolu, które wybuchły 6 stycznia 2021, i ich konsekwencje Amerykanie odczuwać będą jeszcze długo. Jednak to, co stało się w USA ma również wpływ na to, co dzieje się w Europie. – Konieczne są regulacje prawne, które określą działalność mediów społecznościowych – dodaje specjalistka.

Z gościem rozmawiała Ewelina Potocka. Posłuchajcie całej audycji:

 

Ewelina Potocka/mw

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj