Niestety nie możemy w tej chwili podjąć decyzji o tym, żeby otworzyć restauracje czy branżę fitness. Nie chcemy popełnić błędów innych krajów, gdzie zbyt szerokie otwarcie gospodarki doprowadziło do rekordowego przyrostu zakażeń koronawirusem – mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller w rozmowie z Radiem Wrocław pytany o kwestię dalszego odmrażania gospodarki w związku z pandemią COVID-19, przyznał, że na razie nie nastąpi otwarcie restauracji i branży fitness. Zwracał jednocześnie uwagę na rządowe tarcze finansowe, które są kierowane do zamkniętych branż, m.in. hotelarskiej czy fitness.
POMOC FINANSOWA
– W tej chwili PFR wypłaca codziennie kolejne dziesiątki, a nawet setki milionów złotych pomocy finansowej właśnie dla tych branż – mówił Piotr Müller. – Niestety, nie możemy jeszcze w tej chwili podjąć decyzji o tym, żeby dokonać otworzenia tego sektora.
WZROST ZAKAŻEŃ
Rzecznik rządu zwracał uwagę na to, co się działo m.in. w Portugalii. – Zbyt szerokie otwarcie gospodarki doprowadziło do sytuacji, w której przyrost zakażeń był rekordowy. W przeliczeniu na Polskę oznaczałoby to, że byłoby to nawet na poziomie 50-60 tys. przypadków dziennie – tłumaczył Piotr Müller.
STOPNIOWE OTWIERANIE
Müller mówił też, że Rada Medyczna przy premierze doradza, by luzowanie obostrzeń prowadzić stopniowo i w cyklach dwutygodniowych obserwować, jak wpływają te decyzje na liczbę zakażeń, osób chorych w szpitalach czy osób pod respiratorami.
MOŻLIWOŚĆ PONOWNEGO ZAMKNIĘCIA
Dopytywany do jakiego poziomu zakażeń musiałoby dojść, aby znów ograniczać poszczególne dziedziny życia i gospodarki, Müller odparł – Biorąc pod uwagę doświadczenia, które mamy, czyli wskazywanie pewnych progów sztywnych, w ten sposób tego już staramy się nie komunikować.
– Oczywiście jest pewien próg, który jest progiem alarmowym, ale zawsze pod tym kątem trzeba jeszcze sprawdzać inne wskaźniki – tłumaczył rzecznik rządu. – Nie tylko dzienną liczbę zakażeń, ale właśnie jak wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o zajęte łóżka covidowe, jak wygląda liczba osób pod respiratorami, jak wygląda sytuacja w innych krajach (…) w związku z tym takich prostych niestety wskaźników już nie ma.
KONDYCJA ZJEDNOCZONEJ PRAWICY
W trakcie rozmowy rzecznik rządu był też pytany, w jakiej kondycji jest obóz Zjednoczonej Prawicy, w kontekście ostatnich sporów w Porozumieniu. – Jestem przekonany, że w ciągu najbliższych dni ta sytuacja się wyjaśni – ocenił Piotr Müller.
Jego zdaniem partnerzy koalicyjni PiS wiedzą o tym, że nie ma alternatywy dla Zjednoczonej Prawicy. – Alternatywą ewentualną rozpadu Zjednoczonej Prawicy byłyby rządy m.in. skrajnej lewicy we współpracy z Platformą Obywatelską, być może z innymi partiami – mówił Piotr Müller.
PAP/ap