Weszliśmy w trzecią falę pandemii. Dlaczego odpowiada za nią brytyjska mutacja wirusa? Jaki jest plan szczepień na najbliższe miesiące i dlaczego nie zostanie w nim uwzględniona chińska szczepionka? Kiedy możemy spodziewać się większych poluzowań obostrzeń? M.in. na te pytania odpowiedział Gość Dnia Radia Gdańsk – minister zdrowia Adam Niedzielski. Rozmawiał z nim Jarosław Popek.
– Zawsze fala jest wywoływana przez jakąś zmianę w otoczeniu. Czasem to bywa nasze zachowanie, które jest nieodpowiedzialne, czasem jest to kwestia luzowania obostrzeń. Mieliśmy taką sytuację w przypadku drugiej fali, gdy poluzowaliśmy restrykcje i standardy zachowań. Teraz myślę, że jednak przede wszystkim odpowiedzialna jest mutacja brytyjska. Chociażby badania prowadzone w województwie pomorskim na próbce pobranej od osób, które miały pozytywne wyniki, pokazywała, że na 64 próbki blisko 80 proc. miało charakterystykę mutacji brytyjskiej. Rozprzestrzenianie się tej mutacji, która jest bardziej zakaźna i łatwiejsza do złapania, powoduje, że te wszystkie parametry rosną – powiedział Adam Niedzielski.
– Ten wirus ewoluuje i najczęściej ewoluuje w kierunku mniej zjadliwym. Niebezpieczne jest to, że jest mniej objawowy, a jeżeli jest mniej objawowy, to trudniej zidentyfikować sytuację, kiedy jesteśmy nim zakażeni, trudniej się izolować i nie dawać mu okazji, żeby się rozprzestrzeniał – dodał minister zdrowia.
Z danych udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że przekroczyliśmy granicę 10 milionów zrobionych testów na koronawirusa. Codziennie pobierane są kolejne próbki, które badane są w laboratoriach. Ilość tych próbek jest znacznie większa niż kilka miesięcy temu.
– Nasz system testowania przeszedł przez ostatnie miesiące drastyczną zmianę. Przypomnę, że na początku, kiedy przychodziłem objąć stanowisko ministra zdrowia, to testowaliśmy 20-30 tysięcy osób. Potem druga fala pandemii wymusiła większą liczbę badań, ale teraz, kiedy nawet w styczniu mieliśmy trochę poprawę sytuacji, to i tak tych badań prowadziliśmy systematycznie w okolicach 50 tysięcy. Mamy więc rozwiniętą infrastrukturę. Powinniśmy sobie troszeczkę lepiej radzić – przyznał minister Niedzielski.
Jak podkreślił Gość Dnia Radia Gdańsk, tempo szczepień jest uzależnione od liczby dostarczonych szczepionek. Sama infrastruktura ma dużo większe możliwości.
– Cały zespół, który zajmuje się szczepieniami – nie mam na myśli tylko urzędników, ale też lekarzy, pielęgniarki, osoby odpowiedzialne za dostawy – wykonał kolosalną pracę. I ta kolosalna praca pokazuje, że z tygodnia na tydzień zwiększamy liczbę szczepień. W zasadzie, patrząc na to, że robimy 600 tysięcy szczepień tygodniowo, oznacza to, że jesteśmy w stanie robić miesięcznie 2,5-3 miliony szczepień, jeżeli by były zapewnione dostawy. A myślę, że to też nie jest granica wydolności, bo cały czas funkcjonujemy w systemie, w którym te zespoły szczepienne dostają 30 szczepionek na tydzień, a nie będzie przesadą powiedzieć, że wydolność tych punktów jest cztery bądź pięć razy większa – zapewnił minister Niedzielski.
– Powoli zaczynamy dostawać deklarację dostaw na drugi kwartał i one wyglądają bardzo optymistycznie. W przypadku AstryZeneki mamy do czynienia z dużym wzrostem. To już będą dostawy na poziomie 1,5 miliona w pierwszym miesiącu, a w kolejnych ma to rosnąć. Również Pfizer, który w gruncie rzeczy jest głównym dostawcą szczepień do Polski, zadeklarował, że te dostawy, które teraz wynoszą 350 tysięcy, zostaną co najmniej podwojone – poinformował Gość Dnia Radia Gdańsk.
Minister zdrowia odniósł się również do informacji o ofercie na szczepionkę, jaką polskie władze otrzymały z Chin.
– Dla mnie głównym kryterium jest bezpieczeństwo pacjenta. W związku z tym najważniejsze jest dostarczenie przekonujących dowodów naukowych, które mówią o bezpieczeństwie stosowania i skuteczności szczepionki. Według mojej wiedzy, bo robiliśmy takie rozeznanie z naszymi partnerami na Węgrzech, tam nie ma całej wiarygodnej dokumentacji dotyczącej bezpieczeństwa szczepień, ale przede wszystkim nie ma certyfikatu dotyczącego procesu produkcyjnego. Bo pamiętajmy, że oprócz tego, że szczepionka musi być skuteczna, to musi być produkowana w dostosowanych do tego warunkach – zauważył Adam Niedzielski.
Na szczepionkę z niecierpliwością czekają już osoby z grupy wiekowej 50-60 lat, które wciąż są w wieku produkcyjnym i chciałaby bezpiecznie podejmować pracę. Wiadomo już, kiedy mogą oczekiwać szczepień.
– Na razie mamy do nadrobienia grupę 70-80 lat, a jeszcze jest grupa 60-70 lat i tę grupę będziemy chcieli rozpocząć szczepić już pod koniec marca, bo mamy dopuszczenie AstryZeneki do stosowania w tym wieku. Po kolei, schodząc rocznikami, perspektywa dla 50-60-latków to jest środek drugiego kwartału, czyli maj – poinformował Niedzielski.
Minister zdrowia podał również ciekawe informacje na temat zgonów na COVID-19, o których Polacy powinni pamiętać, widząc u siebie objawy zakażenia.
– Większość zgonów, z którymi mamy do czynienia w przypadku COVID-19, spowodowana jest tym, że pacjenci zbyt późno trafiają do szpitala. Trafiają już w takim momencie, gdy saturacja, czyli natlenienie organizmu, jest bardzo niska, i jedynym, co ich czeka, jest respirator. Ten zaś nie rokuje dobrze, bo większość pacjentów, nawet tych, którzy mają od razu stosowaną terapię respiratorową, niestety umiera – zauważył Niedzielski.
Gość Dnia Radia Gdańsk wskazał również na to, że nie ma co liczyć na poluzowania obostrzeń na święta wielkanocne.
– Raczej liczyłbym na to, że święta będą cezurą czasową, po której zaczniemy podejmować coraz bardziej odważne decyzje luzujące różne rygory czy to w dziedzinie edukacji, czy życia gospodarczego – powiedział.
Minister Niedzielski razem z premierem Morawieckim zdecydowali o udostępnieniu w trybie zarządzania kryzysowego maseczek obywatelom najbardziej dotkniętych regionów. Na Pomorze trafi 10 milionów maseczek z Agencji Rezerw Materiałowych.
– Te maseczki zostaną dostarczone bezpośrednio do wojewody. Wojewoda we współpracy z samorządami określi sposób dystrybucji. Ale pewnie bezpośrednio te maseczki będzie można otrzymać w najbliższym urzędzie gminy. Maseczek nie zabraknie – zapewnił minister Niedzielski.