Wpis Parku Steffensów w Gdańsku do rejestru zabytków może ograniczyć prawa dewelopera do zabudowy. Wszystko zależy od badań archeologów – mówił w Radiu Gdańsk Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Przypomnijmy, deweloper usunął dziesięć stuletnich drzew. Twierdzi, że miał zgodę urzędników. Tymczasem trwa procedura wpisu do rejestru zabytków, co zabrania wycinki. Igor Strzok podkreśla, że trzeba dokładnie zbadać ten historyczny teren.
Rozmawiał Jarosław Popek.
– Ja rozumiem, że pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz mogła o tym nie wiedzieć osobiście, ale urzędnicy są zobowiązani wiedzieć, jakie procedury są w mieście prowadzone. Gdańsk jest stroną tego postępowania i jako strona zostało w czerwcu ubiegłego roku powiadomione z potwierdzeniem odbioru, więc tak, jak inwestor, miało obowiązek wiedzieć, że postępowanie się toczy – mówił gość Radia Gdańsk.
– Inwestor ma pozwolenie na budowę. Wpis parku do rejestru zabytków może te prawa ograniczyć. Jeżeli np. się okaże, że fragment terenu, na którym budynki mają powstać, jest bardzo istotny dla wartości zabytkowych, może to skutkować żądaniem zmiany projektu. Nie kwestionujemy możliwości zabudowy fragmentu Parku Steffensów. Wiemy, że inwestor posiada prawa nabyte, które muszą być szanowane. Dlatego postępowanie trwa dłużej niż dwa-trzy miesiące, bo chcemy dokładnie zbadać uwarunkowania przyrodnicze i historyczne – dodał.
Prezydent Gdańska w tym tygodniu zdecydowała o powołaniu komitetu wykonawczego, który będzie analizował wszystkie decyzje, dotyczące pozwolenia na wycinkę drzew w mieście.