W tym sezonie Ekstraklasy koszykarzy rozegrano 239 spotkań. Ostatnie 7-miesięcy graliśmy tydzień za tygodniem, kolejkę za kolejką, by poznać zwycięzcę fazy zasadniczej, spadkowicza do 1.ligi, oraz drużyny z miejsc 3,5 i 8. Jedyny nierozegrany mecz pozostawia niewiadome na pozycjach 2,4,6 i 7 przed fazą play-off. Nasi dziennikarze, oraz ekspert magazynu Pick n’roll szukają szans Trefla na medal, oraz sprawdzają kto prowadzi w wyścigu o Mistrzostwo Polski.
Grono typujących to nasze stałe trio Włodzimierz Machnikowski i Paweł Kątnik, nasi dziennikarze sportowi tworzący magazyn Pick n’ Roll, oraz Karol Wasiek z Wirtualnej Polski, Sportowych Faktów.
WŁODZIMIERZ MACHNIKOWSKI
King rozdaje karty w rozstawieniu przed play off. Wydaje mi się, że koszykarze ze Szczecina odpuszczą sobie zdobywanie twierdzy Warszawa, bo nie będą chcieli w ćwierćfinale rywalizować ze Stalą Ostrów. Zespół prowadzony przez Igora Milicica jest drugim na liście najbardziej niepożądanych rywali. Szans na bonus własnej hali i tak nie ma, a wygodniej będzie zostawić Legię na drugim miejscu nawet za cenę konieczności wygrywania w Warszawie. Myślę zresztą, że tak się stanie i to King zamelduje się w półfinale. W parze Zastal – Spójnia nie ma tematu. Właściwie gra od samego początku Energa Basket Ligi toczy się o wicemistrzostwo, bo tytuł jest zarezerwowany dla podopiecznych Żana Tabaka. Faworytem do drugiego miejsca jest Stal Ostrów. Trefl po przejściu Śląska, choć lekko nie będzie, w półfinale trafi na Zastal i w konsekwencji o brąz będzie rywalizować z Kingiem.
Półfinały:
Enea Zastal BC Zielona Góra – Trefl Sopot; Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp – King Szczecin
Końcowa kolejność: 1. Enea Zastal BC Zielona Góra, 2. Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp 3. Trefl Sopot
KAROL WASIEK
Runda zasadnicza pod dyktando Enea Zastalu BC. Prawdę mówiąc dawno nie widziałem takiego zespołu, który w tak zdecydowany sposób zdominowałby rozgrywki. Zielonogórska maszyna z każdym kolejnym meczem przyspieszała, wygrywała mecze, mimo że w trakcie podróży wysiedli z niej dwa ważni prowadzący: Marcel Ponitka i Iffe Lundberg. Obaj za grube pieniądze przenieśli się do Rosji. W przypadku tego drugiego mówi się, że Zastal na jego transakcji zarobił ponad milion złotych. Ogromne pieniądze jak na tę dyscyplinę sportu. Żan Tabak stworzył potwora, który jest wielkim faworytem fazy play-off. Będę mocno zdziwiony, gdy zielonogórzanie przegrają jeden-dwa mecze w tej fazie sezonu. Do pozytywów w fazie zasadniczej na pewno: Legia, Śląsk, Trefl i PGE Spójnia. Po drugiej stronie barykady Anwil. Wstyd i kompromitacja. Włocławianie przegrali 20 z 30 meczów, mieli trzech trenerów, dokonali mnóstwo zmian w składzie, wydając na to ogromne pieniądze. Anwil – mimo obecności wielu drogich i uznanych koszykarzy w składzie (Jerrells, Jones, Radić, Zamojski) – nie potrafił pokonać słabej Polpharmy, która żegna się z rozgrywkami Energa Basket Ligi. Grający za niewielkie pieniądze koszykarze z Kociewia pokazali charakter i wielkie serce do gry i walki. Ich postawa jest godna podziwu, w przeciwieństwie do zawodników Anwilu. Ci byli wolni, apatyczni. Grali bez pasji. Jest wiele wniosków do wyciągnięcia. Trener Frasunkiewicz ma nad czym myśleć… Na minus także: GTK, Arka i Polpharma.
Wszyscy czekają na rozstrzygnięcie spotkania Legii z Kingiem. Czekają na nie kibice, zawodnicy, ale też trenerzy zespołów, którzy chcą już przygotować taktykę do poszczególnych rywali. Wielkie oczekiwanie m.in. w Ostrowie, Sopocie czy Lublinie. Wydaje mi się, że szczecinianie, u których wykryto kilka przypadków koronawirusa, nie będą w stanie podjąć fizycznej walki z Legią. To będzie oznaczało, że te zespoły zagrają ponownie ze sobą w fazie play-off. Tam mogą dziać się różne rzeczy. Podobnie jak w innych parach. Emocji nie przewiduję jedynie w rywalizacji Enea Zastalu BC z PGE Spójnią.
Półfinały: Enea Zastal BC Zielona Góra – Trefla Sopot; Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp – King Szczecin
Końcowa kolejność: 1. Enea Zastal BC 2. Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp 3. King Szczecin
PAWEŁ KĄTNIK
Dość karkołomne to zadanie wytypować scenariusze, gdy wciąż nie znamy trzech par ćwierćfinałowych fazy play-off. Ale to tylko uatrakcyjnia zabawę, czyniąc ją większym wyzwaniem. Pytanie podstawowe brzmi: co zechcą zrobić w ostatnim 240. meczu fazy zasadniczej King z Legią. Na pewno kalkulują – wygrać, czy przegrać? Porażka Kinga oznacza jego grę z Legią w ćwierćfinale, z ewentualnym piątym meczem w Warszawie. Porażka Legii równać się będzie wpadnięciem na Trefl Sopot w ćwierćfinale, również z atutem własnego boiska na początek. Wówczas zaś King zagrałby z Arged BM Slam Stalą z pozycji nr 6. Załóżmy więc, że obu zespołom wygodniej będzie zagrać ze sobą, a więc 28 marca wygrywa Legia z Kingiem i to z nim mierzy się w ćwierćfinale.
Zacznę więc od tej pary i nie będzie tajemnicą, że wiele zależy od tego czy pod koszem zespołu z zachodniego Pomorza znajdzie się regularnie grający Maciej Lampe. Z nim w składzie King będzie miał znaczną przewagę pod tablicami, czym będzie niwelował braki w innych aspektach. A Legia? Zupełnie nie wiem czemu o Treflu mówi się jako o nierównym zespole, a o Legii nie. Przecież sporo z 9-meczów przegranych w lidze, plus jeden pucharowy w Lublinie, to były bardzo niespodziewane, niesatysfakcjonujące i przykre porażki (vide Astoria Bydgoszcz i Trefl w PP). Koniec końców jednak Legia wydaje się być silniejsza o… ławkę trenerską. Wciąż wydaje mi się, że doświadczenie Wojciecha Kamińskiego weźmie górę nad nieznajomością naszej ligi Jesusa Ramireza.
W parze Zastal Enea BC – Spójnia Stargard ci drudzy pewnie urwą jedno spotkanie, ale całość zakończy się wygraną hegemona z Zielonej Góry 3:1. Arged Stal powinna rozprawić się z Pszczółką Startem, choć należy pamiętać że ostrowianie bardzo słabo w tym sezonie spisują się na wyjazdach – wygrali zaledwie 7 z 15 meczów, choć akurat bezpośredniego starcia obu ekip to nie dotyczyło (Stal gładko wygrała 20-punktami w Lublinie). I wisienka na torcie, a więc starcie „naszego” Trefla Sopot ze Śląskiem Wrocław. Bardzo ważne w tej rywalizacji z punktu Śląska będzie dyspozycja dwóch Amerykanów – Elijah Wilsona i Kyle’a Gibsona – czołowych strzelców Energa Basket Ligi, obu mających bardzo duży wpływ na grę WKS-u, choć nie można zapominać że i pod koszem argumenty Oliver Vidin ma wielkie w osobach Aleksandra Dziewy i Ivana Ramljaka, a przecież grą zespołu dyryguje jeden z najbardziej niedocenionych graczy EBL, asystent wyborny – Strahinja Jovanović. Trefl przeciwstawi temu efektowną grę swoich podkoszowych – Omota i Olejniczaka i zespołowość. Nie ma bowiem w lidze drugiego tak wyrównanego punktowo zespołu jak Trefl – bez jednoznacznych gwiazd i indywidualności, za to z naciskiem na pracę drużynową. W tej parze stawiam na zwycięstwo Trefla, bo ma lepszy 2021 rok od Śląska, który obniżył znacznie loty względem tego, co pokazywał w 2020.
Półfinały: Zastal Enea BC – Trefl Sopot; Arged BM Slam Stal – Legia
Końcowa kolejność: 1. Zastal Zielona Góra, 2. Stal Ostrów, 3. Trefl Sopot.
Terminarz ćwierćfinałów play-off Energa Basket Ligi:
PARY 1-8 i 4-5
MECZE 1 – 30.03.2021 (wtorek)
MECZE 2 – 01.04.2021 (czwartek)
MECZE 3 – 05.04.2021 (poniedziałek)
EW. MECZE 4 – 07.04.2021 (czwartek)
EW. MECZE 5 – 10.04.2021 (sobota)
PARY 2-7 i 3-6
MECZE 1 – 31.03.2021 (środa)
MECZE 2 – 02.04.2021 (piątek)
MECZE 3 – 06.04.2021 (wtorek)
EW. MECZE 4 – 08.04.2021 (piątek)
EW. MECZE 5 – 11.04.2021 (niedziela)
Paweł Kątnik