Nagrody Prezydenta Gdańska za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego przyznane. Nagrodę za całokształt twórczości otrzymała Anna Przedpełska-Trzeciakowska, za przekłady powieści Jane Austen, Josepha Conrada, George Eliota czy Williama Faulknera. Z kolei Teresa Tyszowiecka Blask! otrzymała nagrodę za przekład z języka angielskiego książki „Afrykańskie korzenie UFO” Anthony’ego Josepha.
Jak poinformowała Marta Bańka z Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku, nagrody to odpowiednio 50 tysięcy złotych w kategorii za całokształt twórczości oraz 30 tysięcy złotych za przekład dzieła. Statuetki wręczone zostały symbolicznie, w formule online, podczas festiwalu „Odnalezione w tłumaczeniu”.
WYBITNA TŁUMACZKA KLASYCZNYCH DZIEŁ Z NAGRODĄ ZA CAŁOKSZTAŁT
Kapituła nagrody – pracująca w składzie Carlos Marrodán Casas, Jakub Ekier, Dobromiła Jankowska, Izabela Korybut-Daszkiewicz, Justyna Sobolewska, Marcin Szuster, Anna Wasilewska – przyznała laur za całokształt twórczości Annie Przedpełskiej-Trzeciakowskiej.
– Do najświetniejszych dokonań Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej należą przekłady powieści Jane Austen, Williama Thackeraya, George Eliot, Charlesa Dickensa, Josepha Conrada czy Williama Faulknera. Tłumaczyła literaturę dla dzieci i młodzieży: m.in. powieści „Lassie, wróć!” Erica Knighta, „Biały Kieł” Jacka Londona czy „Moja rodzina i inne zwierzęta” Geralda Durrella. Potrafiła zachować odrębność dykcji każdego z tłumaczonych pisarzy, przenieść do polszczyzny barwy i smaki poszczególnych tekstów, oddać realia historyczne, społeczne i obyczajowe. Anna Przedpełska-Trzeciakowska jest też autorką napisanych z epickim oddechem biografii Jane Austen i rodziny Brontë – zauważyła w laudacji kapituła nagrody.
NAGRODA W KATEGORII PRZEKŁAD DZIEŁA
Za przekład jednego dzieła uhonorowano Teresę Tyszowiecką Blask! za spolszczenie napisanej po angielsku książki trynidadzkiego poety i pisarza Anthony’ego Josepha „Afrykańskie korzenie UFO”, wydanej przez Fundację Korporacji Ha!art.
– Tłumaczka niezwykle sugestywnie oddaje dziki, transowy rytm oryginału, kapitalnie inscenizując wielobarwny, roztętniony, synkretyczny świat kultury karaibskiej. Tekst oddziałuje na wszystkie zmysły. Zachwyca warstwa brzmieniowa: instrumentacje głoskowe, rymy i rytmy. W rozbrykanym języku przekładu brzmi wyspiarska muzyka, a slangowa polszczyzna okazuje się nieskończenie plastyczna i ujawnia zaskakujące możliwości i zastosowania. Karaibki i Karaibowie, czy to kiler rodem z komiksu fantasy, czy skromny układacz posadzek, są nam bliscy, mimo odmiennej kultury i całkowicie odmiennych losów. Tekst jest czytelny i zrozumiały nawet dla kogoś, kto nigdy nie zetknął się z karaibskim krajobrazem – czytamy w uzasadnieniu werdyktu kapituły nagrody.
PAP/am