Tysiące dolarów kosztują dziś wirtualne ubrania, a setki tysięcy płaci się za cyfrowe dzieła sztuki. Czy dobra cyfrowe zaczną wypierać dobra fizyczne? Po co nam wirtualne buty Gucci czy pierwszy tweet założyciela Twittera? Eksperci są zgodni: rynek dóbr cyfrowy rośnie w ekspresowym tempie. Również przez pandemię.
Katalog dóbr cyfrowych jest niezwykle bogaty i różnorodny. Dobra cyfrowe to dodatki do gier, dzieła sztuki, wirtualne domy, ubrania, buty… Tak naprawdę znaleźć tu można (prawie) wszystko. Handel dobrami cyfrowymi to osobny segment rynku, który rośnie szybciej niż segment e-sportu.
– Człowiek uwielbia kupować emocje. I w taki sposób można wytłumaczyć fakt, że wydaje się setki tysięcy dolarów na cyfrowe dobra – mówiła Joanna „Frota” Kurkowska, analityczka trendów rynkowych oraz branży gamingowej w firmie g2a.com. – Możesz spytać, po co komuś wirtualne buty Gucci. Dla ciebie to może być niezrozumiałe, ale dla pokolenia wychowanego w ostatniej fazie kapitalizmu wydawanie pieniędzy na coś, co istnieje tylko wirtualnie, jest normą. Wśród dzieci grających w popularne gry komputerowe, niezwykle na czasie jest kupowanie wszelkiego rodzaju „skórek” dla bohaterów. Za moich czasów swoją osobowość demonstrowało się poprzez przynależność do jakiejś subkultury: było się metalem, depeszem etc. Dziś dzieciaki pokazują się w sieci i to jest dla nich priorytet – dodaje.
MARKETPLACE
W sieci istnieją wirtualne targi, czyli marketplace. Można tam zakupić różne dobra cyfrowe: memy, tweety, dzieła sztuki.
– Całe to zjawisko postrzegam jako niezwykłą demokratyzację sztuki, a nawet jej uwolnienie. Dziś każdy może zaprezentować swoje „dzieło” i znaleźć kupca – podkreśliła Joanna „Frota” Kurkowska.
W sieci kupić można także projekt pierwszego domu marsjańskiego – Mars House. Został on wykonany przez Kristy Kim za pomocą silnika graficznego Unreal Engine. Ta marsjańska posiadłość nigdy nie zostanie zbudowana, choć została sprzedana za ponad dwa miliony złotych.
CERTYFIKAT
– Takie są prawa rynku NTF (non-fungible token). Co zyskujemy kupując dobro NTF? Certyfikat i pewność, że jesteśmy pierwsi i jedyni. To bardzo cenne w XXI wieku, gdy już powstało praktycznie wszystko – wyjaśniła Joanna „Frota” Kurkowska.
Jak odnaleźć się w świecie dóbr cyfrowych i czy rzeczywiście jest to nasza przyszłość? O tym w audycji Złapane w sieci. Zaprasza Ewelina Potocka.
Ewelina Potocka/ap