Janina Jarzynówna-Sobczak, założycielka Państwowej Szkoły Baletowej w Gdańsku, tancerka, choreografka i aktorka, została patronką kolejnego gdańskiego tramwaju.
W wydarzeniu, które miało miejsce na pętli tramwajowej na Chełmie, wzięli udział przedstawiciele Państwowej Szkoły Baletowej w Gdańsku, trójmiejskich instytucji kultury, organizacji społecznych, lokalnych mediów, osoby związanych z tańcem oraz członkowie rodziny Janiny Jarzynówny-Sobczak.
– Cały czas obchodzimy 70. rocznicę utworzenia Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Bez takich osób jak pani Janina Jarzynówna-Sobczak opera by nigdy nie powstała. Cieszymy się, że Gdańsk przyciągnął panią Janinę w 1946 roku, zachęcił ją, by tu zostać i stworzyć szkołę, stworzyć podstawy szkolenia baletowego – mówiła podczas uroczystości prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.
Wśród zaproszonych gości był tancerz i choreograf Andrzej Bujak, który wielokrotnie współpracował z Janiną Jarzynówną-Sobczak. – Chyba jestem najstarszym uczniem pani profesor, na pewno jednym z pierwszych jej wychowanków. Jestem bardzo wzruszony i niezwykle wdzięczny za to zaproszenie. Była wspaniałym choreografem. Potrafiła wyciągnąć z tancerzy aktorstwo. Nie był to taniec dla tańca, ale dawaliśmy z siebie mowę ciała. Proszę mi wybaczyć wzruszenie – tyle można by mówić o tej wspaniałej postaci, że zabrakłoby czasu – powiedział Bujak.
– Ja osobiście bardzo chciałbym, aby ten tramwaj kursował na liniach 2,4 albo 8, żeby przejeżdżając przez Wrzeszcz, przez aleję Legionów, duch pani profesor mógł spoglądać na szkołę i podziwiać jak rośnie i rozwija się jej artystyczne dziecko – dodał Sławomir Gidel, dyrektor naczelny i artystyczny Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku.
MATKA GDAŃSKIEGO BALETU
Janina Jarzynówna-Sobczak urodziła się w 1915 roku we Wiedniu, a dyplom tancerki i pedagoga uzyskała w Konserwatorium Tańca w Krakowie. Tam też założyła własną Szkołę Tańca Artystycznego. Do Gdańska przeniosła się w 1946 roku.
Jak przypomina Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku, chyba nie ma drugiej osoby, której gdański balet zawdzięczałby tak wiele. Została ona okrzyknięta matką gdańskiego baletu i jako pierwsza polska choreografka tworzyła balet współczesny. Przy Jaśkowej Dolinie, gdzie również mieszkała, otworzyła szkołę baletową, która obecnie nosi jej imię.
– Zapamiętałem panią profesor jako osobę bardzo wrażliwą, sympatyczną, czułą, ale też bardzo zdecydowaną i bardzo odważną w swoich artystycznych poglądach. Była też osobą bardzo skromną. Myślę, że wtedy, kiedy rozmawialiśmy, nawet jej do głowy by nie przyszło, że za kilkanaście lat szkoła, którą stworzyła, będzie nosiła jej imię. A ten młody człowiek, z którym wtedy dzieliła się doświadczeniem i wiedzą, będzie kierował tą szkołą – mówił Sławomir Gidel.
Jarzynówna-Sobczak stworzyła balet Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, którego była kierownikiem i głównym choreografem w latach 1953–1976. Zmarła w 2004 roku. Jej grób znajduje się na cmentarzu Srebrzysko. W Operze Bałtyckiej i na ścianie domu przy ul. Jaśkowa Dolina 11, w którym mieszkała i gdzie mieściła się założona przez nią szkoła tańca, znajdują się poświęcone jej tablice pamiątkowe.
am