Druga debata pod szyldem I Forum Morskiego Radia Gdańsk dotyczyła tego, jak polskie porty poradziły sobie z pandemią koronawirusa. Jednym z gości Artura Kiełbasińskiego był prof. dr hab. inż Adam Weintrit, rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, który opowiadał o tym, jak COVID-19 zachwiał światowymi rynkami, a także o tym, w czym polskie porty wyróżniają się na świecie. – Sytuację z 2020 roku można porównać do konfliktów zbrojnych, II wojny światowej, blokady Kanału Sueskiego czy wojny w Zatoce Perskiej. To, z czym cały czas się mierzymy, przejdzie do historii. Musimy to uwzględnić w procesach kształcenia, ale i umowach, które będziemy zawierali – podkreślał prof. dr hab. inż Adam Weintrit. – Niepewność, brak danych, wiarygodnych ekspertów. Trudno było planować coś na najbliższe tygodnie, miesiące, a prognozy w większości okazały się nietrafne – wspominał.
Rektor Uniwersytetu Morskiego przewidywał też, co przyniesie przyszłość. – Przeładunki kontenerowe będą tym elementem rynku, który ma największy potencjał rozwojowy. Kontenery zostały wynalezione kilkadziesiąt lat temu i obserwujemy stały wzrost. W pewnym momencie doszliśmy do granicy wielkości statków. Przy długości 400 metrów musieliśmy odpuścić, bo portów, które są w stanie przyjąć tak duże statki, nie jest wcale tak wiele. Duże statki mają też duże zanurzenie, więc potrzebna jest też większa głębokość. Do naszych portów większe statki nie będą już przypływać, bo barierą są też Cieśniny Duńskie. Jest natomiast olbrzymi potencjał, jeśli chodzi o zwiększenie liczby tych statków. Możemy stać się bardziej atrakcyjni dla całego regionu. Największe porty morskie w Polsce rosną. Na to patrzy cała Europa, cały świat. Stosujemy pionierskie rozwiązania, jeśli chodzi o nawigację, dokładność, oznakowanie. Dodatkowo szkolnictwo morskie, zarówno w Gdyni, jak i w Szczecinie, to czołówka światowa, jeśli chodzi o przygotowanie do zawodu marynarza na morzu – przekonywał prof. Weintrit.