Inwestycja w morskie farmy wiatrowe może pobudzić nie tylko Trójmiasto i znajdujący się w nim przemysł stoczniowy, ale także firmy w całym kraju. Jak powiedział podczas I Forum Morskiego Maciej Kazienko – wiceprezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – przedsiębiorstwa takie mogą dostarczać komponentów do elektrowni wiatrowych.
– To są rzeczy, które możemy produkować w Polsce, robić to w firmach w głębi kraju i w ten sposób rozlać dobrodziejstwa z inwestycji w morskie farmy wiatrowe na większą część Polski – powiedział Maciej Kazienko.
Wiceprezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zwrócił uwagę na korzyści, wynikające dla firm z Polskiej Strefy Inwestycji.
– Strefy ekonomiczne to nie tylko te enklawy, które zapamiętaliśmy, jak Żarnowiec, Tczew czy Starogard. To teraz każdy teren w Rzeczpospolitej. Zatem każda firma, która będzie dostarczać komponenty, może skorzystać z Polskiej Strefy Inwestycji, czyli zwolnień z podatku dochodowego, i włączyć się do produkcji przeróżnych komponentów, których będzie sporo. Mogą to być na przykład kable, które musimy wyprodukować, wieże, które już się produkuje i wiele innych rzeczy związanych z podłączeniem do polskiego systemu elektroenergetycznego – zauważył Kazienko.
NOWOCZESNE TECHNOLOGIE W POMORSKIEJ SPECJALNEJ STREFIE EKONOMICZNEJ
Wiceprezes zarządu PSSE opowiedział również, jak Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna odpowiada na zapotrzebowanie lokalnych firm powiązanych z przemysłem stoczniowym i energetyką na nowoczesne technologie.
– Tereny byłej stoczni Gdańskiej, czyli większa część wyspy Ostrów, należy do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Od lat tam inwestujemy, wybudowaliśmy płytę montażową, wyremontowaliśmy halę, poprawiliśmy infrastrukturę. Współpracujemy z Agencją Rozwoju Przemysłu w przekazaniu tego terenu pod produkcję offshore’ową – wyliczał Maciej Kazienko.
– Podobnie jest w Gdyni, gdzie mamy Bałtycki Port Nowych Technologii. Oprócz powierzchni biurowych, które w przyszłości będą służyć obsłudze portu instalacyjnego, są tam także prototypownie, gdzie będzie można prowadzić badania, ulepszać urządzenia. Także Gdański Park Naukowo-Technologiczny udostępnia powierzchnie biurowe, które służą firmom start-upowym do rozwijania swoich kompetencji. To firmy informatyczne, ale też inne, np. związane z przemysłem kosmicznym. Tak więc wysoka technologia zawitała do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – zauważył Kazienko.
KOMERCJALIZACJA POMORSKICH INNOWACJI
W Gdańskim Parku Technologicznym udostępniane są powierzchnie do przekładania innowacyjnych pomysłów na prototypy, które można komercjalizować. Jak jednak podkreślił Maciej Kazienko, ten element aktywności Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej stanowi pewne wyzwanie – nie tylko w naszym regionie.
– Z komercjalizacją jest taki problem, że w Polsce brakuje systemowego rozwiązania, bo wszystkie granty na działania badawczo-rozwojowe zakładają w jakimś czasie komercjalizację. To są trudności, które bardzo często powstrzymują innowatorów przed wchodzeniem w tego typu projekty. Ze światowych doświadczeń wiemy, że zaledwie co dziesiąty projekt udaje się skomercjalizować z efektem, tzn. że znajduje na rynku nabywców. Trzeba więc założyć w tych naszych działaniach związanych z działalnością badawczo-rozwojową, że te 90% może się nie udać, że będą jakieś straty. Kto powinien to ryzyko ponosić? Uważam, że w jakiejś części państwo. Wszystko zależy od zamożności państwa. My wciąż ją budujemy i być może coraz bardziej będzie nas stać, byśmy ponosili większe ryzyko, ale póki co były to działania bardzo ostrożne – przyznał Kazienko.
– Współpraca instytucji publicznych z uczelniami pokazuje, że są fajne pomysły, ale bardzo często one lądują na półkach w tych uczelniach i czekają na lepsze czasy albo poprzez jakieś targi, możliwości ekspozycji tych pomysłów, znajdują realizację w krajach zamożniejszych – dodał.
UDZIAŁ BIOMASY W MIKSIE ENERGETYCZNYM
Wiceprezes zarządu PSSE zwrócił też uwagę na znaczenie biomasy w produkcji energii.
– Warto w naszym miksie energetycznym zauważyć biomasę, która się bardzo mocno marnuje w Polsce, i produkcję energii z biomasy. Nie mówię wyłącznie o spalaniu drewna poprzez zrębki czy pelety, ale także o wykorzystaniu odpadów, które są biomasą. Mówię o osadach ściekowych, o frakcji biodegradowalnej odpadów, o tych rzeczach, które teraz w zasadzie kompostujemy, czyli tracimy tę energię – powiedział Kazienko.
am