Lechia Gdańsk poniosła porażkę w 5. kolekcje PKO Ekstraklasy. Drużyna Piotra Stokowca musiała uznać wyższość Lecha Poznań, który pokonał Gdańszczan 2:0. Gole Mikaela Ishaka i Niki Kwekweskiriego zapewniły gospodarzom kolejne trzy punkty.
„Kolejorz” w pierwszych minutach grał bardzo ofensywnie, ale Lechia nie odstępowała rywala na krok. Chęć odzyskania piłki przez „Lechistów” zaowocowała większym procentem posiadania piłki w środkowej strefie boiska. Do 17. minuty Lechia Gdańsk realizowała założenia przedmeczowe, lecz błąd w rozegraniu doprowadził do dwójkowej akcji w wykonaniu Joao Amarala i Mikaela Ishaka, co zakończyło się golem tego drugiego. Po jednym z rzutów rożnych w wykonaniu gospodarzy było bardzo blisko trafienia samobójczego. Na szczęście dla piłkarzy w biało-zielonych strojach Dusan Kuciak skutecznie interweniował.
ZMIANY I DRUGA STRACONA BRAMKA
Lech szybko przejął kontrolę w drugiej części spotkania. W bardzo niebezpiecznej sytuacji Jakuba Kamińskiego znów fenomenalną interwencją popisał się Dusan Kuciak. Piotr Stokowiec postanowił postawić na ławkę rezerwową, wpuszczając Łukasza Zwolińskiego, Rafała Pietrzaka oraz Bassekou Diabate. Nie przyniosło to jednak pozytywów i w 63. minucie Nika Kwekweskiri z rzutu wolnego strzelił bramkę na 2:0.
Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
Bramki: (1:0) Ishak (’17), Kwekweskiri (’63)
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Lech Poznań: Van der Hart – Šatka, Salamon, Milić, Douglas, Kalstrom (82. Radosław Murawski), Kvekveskiri (74. Tiba), Skóraś (74. Sýkora), Amaral (81. Ramirez), Kamiński, Ishak (86. Sobiech).
Lechia Gdańsk: Kuciak – Żukowski, Maloca, Kopacz, Conrado (57. Pietrzak), Ceesay (71. Sezonienko), Makowski, Kubicki (87. Biegański), Gajos (57. Diabaté), Durmus, F. Paixao (57. Zwoliński).
Jakub Krysiewicz