Jak wygląda nagrywanie filmu mikrobudżetowego? Andrzej Mańkowski: „Miałem na uwadze skromne uwarunkowania finansowe”

RJF 6994

W poniedziałek mobilne studio Radia Gdańsk na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych odwiedził gdyński reżyser Andrzej Mańkowski, autor pełnometrażowego debiutu „Po miłość / Pour l’amour”, który opowiedział o tworzeniu filmów mikrobudżetowych.

– Jak pisałem scenariusz, było jasne, że jedyny deadline to mikrobudżet w instytucie. Pisząc go, miałem na uwadze skromne uwarunkowania finansowe. Niemniej, jak już wchodzimy na plan zdjęciowy i zaczynamy pracować, widzimy, że przydałoby się tego grosza dużo więcej. Istotną rolę odegrały tu władze gminy Kościerzyny. Wójt zobaczył naszą pasję i uwierzył w ten projekt – mówił Andrzej Mańkowski.

Reżyser wyjaśnił również, jak zmieniał się scenariusz w trakcie prac nad tworzeniem filmu. – Dopisek „Pour l’amour” wyszedł nam w trakcie prób. Na początku tytuł brzmiał po prostu „Po miłość”. Jeden z bohaterów jest obcokrajowcem. W scenariuszu to był Nigeryjczyk, który mówił po angielsku. W poszukiwaniu aktora do tej roli dotarliśmy do senegalskiego aktora Mamadou Ba. Zaczęliśmy próby po angielsku, a on w pewnym momencie zapytał, czy mógłby spróbować po francusku. To było jedno z wielu olśnień w czasie realizacji. Momentalnie uznałem, że wykreślamy angielski – tłumaczył Andrzej Mańkowski.

 

Posłuchaj rozmowy

 

 

 

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)
 
Iwona Borawska/ua
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj