Trwa wielka wycinka przydrożnych drzew i krzewów w związku z gruntowną przebudową drogi krajowej nr 21 Słupsk – Ustka. Okoliczny krajobraz zmienia się do poznania, ponieważ ściętych zostanie łącznie ponad 2,3 tysiąca drzew.
Wycinka trwa już od dwóch tygodni. Na każdym odcinku pokotem padają dziesiątki drzew: małe, duże, wielkie; i te grube, i te cieńsze.
FALA KOMENTARZY
Potężne zmiany w krajobrazie otoczenia tej drogi wywołują mieszanie uczucia u mieszkańców. W internecie przeczytać można wiele krytycznych komentarzy. Liczba drzew, których ubędzie, przeraża nie tylko osoby z zacięciem ekologicznym. Przeciwnicy wycinki argumentują, że droga pozbywa się swoistego klimatu, osłony przed wiatrem i śnieżycami. W mniejszości są natomiast komentujący sprawę zwolennicy cięć, którzy podkreślają, jak wiele ciężkich i śmiertelnych wypadków na tej drodze powiązanych była z drzewami.
POZWOLENIA ŚRODOWISKOWE SĄ WAŻNE
Przy DK 21 zinwentaryzowano ponad sześć tysięcy drzew i dużych krzewów przylegających do przebiegu planowanej drogi. Wycinka w praktyce obejmie więcej niż 2,3 tys. z nich. Dlaczego? Ponieważ do usuwanych „obiektów” nie zalicza się samosiejek i drzew bardzo niskiej jakości, a także przydomowych tui (bo i takie będą usuwane z terenów posesji przylegających do szosy).
Inwestycję realizuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wykonawcą przebudowy jest firma Colas Polska.
Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA podkreśla, że inwestor posiada wszystkie decyzje środowiskowe dla tej przebudowy, w tym pozwolenie na wycinkę każdego zinwentaryzowanego drzewa.
– Liczby są duże, ale należy wziąć pod uwagę, że jest dość długi odcinek – mówi Piotr Michalski. – To będzie zupełnie nowa droga, wymagająca nowego podkładu. Nawierzchnia będzie budowana specjalną techniką eliminującą drgania. Wzdłuż drogi powstaną ekrany oraz przewidziano potężne nasadzenia nowej zielni.
Jak podkreśla rzecznik, droga nie tylko będzie poszerzona o ciąg rowerowy i pieszy, ale pojawią się ronda, nowe zatoczki autobusowe oraz miejsca do punktów kontroli drogowej. W ramach prac przewidziano też budowę spowalniaczy, korektę łuków, przebudowę skrzyżowań oraz instalację sygnalizacji świetlnej.
Na etapie konsultacji nie pojawiły się żadne uwagi co do zakresu wycinek. Oficjalny protest organizacji Greenpeace wpłynął już w momencie, kiedy ruszały wycinki, a cała procedura dotycząca decyzji środowiskowych była zakończona.
PRZEBUDOWA DK21: LEPIEJ, BEZPIECZNEJ, BRZYDZIEJ
Krytyczne opinie co do wycinki nie zmieniają jednak faktu, że nowa droga Ustka – Słupsk będzie wygodna i nowoczesna. Ale przebiegać będzie w zupełnie innych warunkach krajobrazowych, nieporównywalnie mniej atrakcyjnych.
– Niemal codziennie pokonuję tę trasę od 20 lat i nie mogę patrzeć na to, co się teraz dzieje. To przypomina przejście huraganu lub inny kataklizm – mówi jedna z mieszkanek Ustki. – Ta droga miała swój specyficzny klimat. Dawała poczucie uspokojenia, a jesienią czy wiosną dostarczała wyjątkowych wrażeń widokowych.
Generalna przebudowa DK21 obejmie trzynastokilometrowy odcinek od północnych rogatek Słupska do wjazdu do Ustki przy Rondzie Wileńskim. Na prace przewidziano 17 miesięcy, nie licząc okresów zimowych. Można więc założyć, że cała przebudowa potrwa około dwóch lat. Koszt przebudowy to 123 miliony złotych.
Krzysztof Nałęcz/raf