Ciężki sprzęt, ogrodzenia ochronne i specjalne dyżury. Drogowcy zapewniają: jesteśmy przygotowani do zimy lepiej niż przed rokiem

Drogowcy w Gdańsku zapewniają, że gotowi do zimy są lepiej niż przed rokiem. Nad utrzymaniem prawie 1000 kilometrów ulic czuwać będzie ponad 50 pługoposypywarek. Nowością mają być specjalne stałe dyżury ciężkiego sprzętu na stromych podjazdach.

Mieczysław Kotłowski z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni wyjaśnia, że zmiany są efektem doświadczeń z ubiegłego roku. – Chcemy objąć krytyczne trasy na spadkach jedną jednostką i w ten sposób zabezpieczyć Niedźwiednik, podjazd pod ulicę Rakoczego, ulicę Łostowicką i Wzgórze Mickiewicza. Chodzi o uniknięcie paraliżu – mówi.

Drogowcy zastrzegają, że ma być bezpiecznie i z przejazdem, ale nie zawsze czarno. Podkreślają, że ich zadaniem będzie łagodzenie skutków zimy. Chodzi o koszty. – Brei nie powinno być, czerń w śladzie kół i możliwość bezpiecznej zmiany pasa ruchu to efekt minimalny, który daje możliwość zachowania ciągłości komunikacji na układzie drogowym. Będą też i drogi zupełnie czarne, ale to nie jest cel sam w sobie – uprzedza Mieczysław Kotłowski.

DRZEWA ZABEZPIECZONE PRZED SOLĄ

Tej zimy w Gdańsku utrzymywane będzie także nieco ponad 80 kilometrów najważniejszych tras rowerowych. Będą oczyszczane pługiem, a w razie potrzeby „szczotkowane” i posypywane piaskiem.

Urzędnicy zamierzają także lepiej chronić przydrożną zieleń. Przy ponad 20 ulicach staną ogrodzenia zabezpieczające drzewa przed solą.

W tym roku na zimowe utrzymanie dróg wydano 20 milionów złotych – prawie dwukrotnie więcej niż w 2020 roku. Na ostatni miesiąc zostało zabezpieczone kilka milionów.

 

Sebastian Kwiatkowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj